środa, 30 grudnia 2015
środa, 23 grudnia 2015
My Little Pony - mój kucyk Pony
Kiedyś pisałam wam o komiksach dla chłopców a dziś dla równowagi będzie dla dziewczynek. Komiksy My Little Pony powstały na podstawie
niedziela, 20 grudnia 2015
środa, 16 grudnia 2015
Malina cud dziewczyna
Oglądacie kabarety? kojarzycie kabaret Moralnego Niepokoju? a tą brunetkę z pięknym uśmiechem i ogromnym poczuciem humoru czyli Katarzynę Pakosińską kojarzycie? ja nie mam głowy do nazwisk i dopiero gdy do rąk trafiła do mnie ta książka uświadomiło mnie że to ta Kasia :-)
Powiem wam że jestem pod wrażeniem, nigdy bym nie przepuszczała że pani Kasia napisze książkę dla dzieci, chociaż jedno wyczułam zanim otwarłam pierwsze strony, na pewno będzie
niedziela, 13 grudnia 2015
środa, 9 grudnia 2015
Niezwykły święty mikołaj
Może kojarzycie bajkę dla dzieci o Pettsonie i jego kocie Findusie? ja pamiętam i z sentymentem podeszłam do tej książki. Za młodszych lat lubiłam oglądać historie starszego pana i jego kota który w śmiesznych gatkach ciągle był dociekliwy i miał swoje kocie przeżycia :-)
Pewnego dnia gdy Maja leżała w łóżku ze względu na stan gorączkowy, poprosiła mnie
niedziela, 6 grudnia 2015
Kevin sam w domu
Jak co roku w święto Bożego narodzenia czekamy na tą wyjątkową gwiazdę. Gwiazdę ekranu oczywiście :-) Nie przypominam sobie świąt bez tego uroczego chłopca, co roku oglądam z dziećmi i co roku jestem zaskoczona że jednak to nie stracony czas bo film wart swojej uwagi.
W tym roku Kevin obchodzi dwudziestopięciolecie, tak ten film ma już tyle lat i tzn. że pewnie tyle razy oglądali co poniektórzy :-) Były lata że mówiłam "...no nie znowu Kevina puścili..." ale gdy tylko
piątek, 4 grudnia 2015
Gwiezdne wojny, jak podbiły wszechświat?
Czy jest tu ktoś kto nie oglądał "Gwiezdne wojny"? ....Nie mówcie mi że jestem sama w tym klubie ....Przyznaje się nie oglądałam. Chociaż jestem pokoleniem gdzie moje towarzysze z podwórka na tym się wychowywali ja chyba żyłam w innym świecie. Chyba pasłam w tedy stado owiec i czytałam na kocu rozłożonym na hali :-D Hej serio nie śmiać- tak było, tak wyglądało moje
poniedziałek, 30 listopada 2015
Pomysł na prezent - fotoksiążka
Moje początki z fotografią sięgają lat dziecięcych, gdzie tato pasjonował się fotografią a ja jako obserwator podziwiałam i cieszyłam się razem z nim z zakupu lampy do zenitu. Jak na tamte czasy wiadomo zdjęcia były jeszcze czarno-białe. Gdy zaczęłam pracować zgadnijcie na co poszła druga wypłata? oczywiście aparat canon. Nie pytajcie mnie na co poszła pierwsza wypłata, ale jak wiecie w czymś trzeba było
czwartek, 26 listopada 2015
Gra planszowa Dzielne myszki
Cudowna gra. Mało że gra to świetna zabawka gdzie elementy gry doskonale się sprawdzają do zabawy na swój sposób, wymyślony przez dziecko. Od razu po rozpakowaniu dzieci zamiast zapoznać się zasadami gry przeszły do
środa, 18 listopada 2015
Nasze zabawki od Wadera
Producent zabawek Wader ostatnio organizował akcję dla blogujących mam "Dajemy dzieciom radość" Zgłosiłam się do zabawy nie licząc że przejdę rekrutację wstępną. Ale wiadomość o wynikach mnie powaliła oczywiści
sobota, 14 listopada 2015
poniedziałek, 9 listopada 2015
Krzysia
Więc, chyba każde dziecko kiedyś miało do czynienia z bronią, oczywiście mówimy tu o zabawkowej broni :-) Pistoleciki, miecze - nawet te kosmiczne czy proce i łuki....
Mój Filip np ma obsesję na punkcie łuków, za każdym razem gdy jedzie na jakąś wycieczkę szkolną czy nawet ostatnio z wakacji z nad morza przywiózł takie cudo. Ile ich miał trudno zliczyć, wszystkie drewniane ozdabiane futerkiem i itp. Niestety
piątek, 6 listopada 2015
Cudawianki - Polska kultura - Polski folklor
Gdy wraz z dziećmi przeglądałam tą książkę, córka zapytała się mnie "...mamo, a co u twojej koleżanki, tej co ma pełno tatuaży, takie same jak tu w książce ...?" No tak mam koleżankę rodowitą z Kaszub, która pielęgnuje tradycję i ją unowocześnia :-) jej ciało zdobi
piątek, 30 października 2015
To się w głowie nie mieści
Zabawa bez końca, kto nie lubi tego stanu? Bawić każdy lubi się na swój sposób, a zwłaszcza wspominać jak to było. To nic trudnego można pobawić się w wehikuł czasu.
Przepis na taką zabawę nie jest zbyt skomplikowany wystarczy
środa, 28 października 2015
Maja poznaje świat. Trudne pytania
Kto ma dzieci ten wie że przychodzi taki dzień, gdy dziecko zbije cię z tropu swoim pytaniem. Pytania wydają się łatwe dla nas, ale jak tu odpowiedzieć w nieskomplikowany sposób dziecku?
Czytając te książeczki mojej Mai, przypomniała mi się sytuacja jak mnie dzieci zaskakują swoimi pytaniami. Pominę fakt że najczęściej padają takie pytania w nieodpowiednim momencie - nie ma to jak rzucić pytaniem "...Czemu ten pan pali papierosa?..." w momencie gdy stoimy koło niego na przystanku. W tym momencie inni oczekujący
piątek, 23 października 2015
Trening twórczego myślenia
Szczerze wam powiem że jak pokazałam Filipowi te wydania to mu podniosłam ciśnienie. Filip to fan matematyki i jak mu przyjdzie coś pisać to go skręca we wszystkie strony. Ale ja wiem że to takie chwilowe, to samo było z czytaniem, zapierał się rękami i nogami. Teraz nieraz musi dostać ścierką
wtorek, 20 października 2015
Liczę sobie
Pewien czas temu Filip miał przyjemność spędzić trochę czasu w odosobnieniu. Pobyt w szpitalu trochę go nudził i zaczął tęsknić za szkołą....no może bardziej za matematyką którą uwielbia ;-)
Mama go poratowała i podrzuciła mu małe co nie co, oczywiście nie chodzi o słodycze (tu miał zakazane). Dla niego matematyka to miodzio (po tacie) Dla tego
Mama go poratowała i podrzuciła mu małe co nie co, oczywiście nie chodzi o słodycze (tu miał zakazane). Dla niego matematyka to miodzio (po tacie) Dla tego
sobota, 17 października 2015
Mysi domek
Drodzy rodzice, mam dla was wspaniałą propozycję na prezent dla dziecka czy na mikołaja, pod choinkę, dzień dziecka a może urodziny i bez okazji też może być. Obowiązkowa pozycja na półce z literaturą bez względu na płeć ;-)
Powyższa książeczka "Mysi domek" zafascynowała wszystkich domowników bez względu
Powyższa książeczka "Mysi domek" zafascynowała wszystkich domowników bez względu
wtorek, 13 października 2015
Zlot Pingwinów - urlop na lodowej górze
Zloty jak zloty często i gęsto są organizowane, ale zlot urlopowy pingwinów? To ci dopiero zabawa nie od parady. Zwłaszcza że w tym samym czasie inni
piątek, 9 października 2015
Dwie siostry i wiedźma
Czasy gdzie ja z siostrą buszowałam po lesie mam dawno za sobą - a w dzisiejszych czasach dzieci samych raczej do lasu nie wypada puszczać. Ale czemu by nie przenieść się w tajemniczy świat? za pomocą słowiańskich bóstw.
Odkrywanie lasu to fajne zajęcie, las faktycznie jest
Odkrywanie lasu to fajne zajęcie, las faktycznie jest
czwartek, 1 października 2015
Plusk! Czy ktoś wpadł do wody?
Co mnie skusiło by zdobyć tą grę? Opakowanie! nawet nie czytałam opisu, jak pierwsza myśl jaka mnie naszła to praktyczne opakowanie..... bo metalowe!
Czemu punktem decydującym było fakt że opakowanie jest metalowe?
Czemu punktem decydującym było fakt że opakowanie jest metalowe?
poniedziałek, 28 września 2015
Nasze warkocze
Miałam mieszane uczucia do tego by zamówić tę książkę "Warkocze", bo może się wydać trochę to nie normalne ale ja i córki nie przywiązujemy uwagi do fryzur. Wiecznie rozczochrane, byle jaki kucyk spięty czy ba nawet za jednym machnięciem grzywka przykrócona, kto nas zna ten potwierdzi :-D
Do warkocza mam sentyment, od zawsze mi towarzyszył i czasem gdy mnie opętała nagła zmiana z prostych włosów na kręcone wystarczyło zapleść drobnych 20 warkoczyków na mokro by na drugi dzień mieć loki. Doszedł jeszcze jeden fakt że wraz z Ewą zapuszczamy włosy, już nam sięgają za połowę pleców :-) Czas najwyższy zająć się nimi bo zimą po ściągnięciu czapki nie zachwycą.
Do warkocza mam sentyment, od zawsze mi towarzyszył i czasem gdy mnie opętała nagła zmiana z prostych włosów na kręcone wystarczyło zapleść drobnych 20 warkoczyków na mokro by na drugi dzień mieć loki. Doszedł jeszcze jeden fakt że wraz z Ewą zapuszczamy włosy, już nam sięgają za połowę pleców :-) Czas najwyższy zająć się nimi bo zimą po ściągnięciu czapki nie zachwycą.
piątek, 25 września 2015
Domowa fabryka czekolady
Dziś pogada nie wyjściowa, więc można sobie pozwolić na małe co nieco i wybraliśmy się do domowej fabryki czekolady. Czyli wypadało by wcześniej przygotować się takie dni, dla tego już od pewnego czasu w kuchni, głęboko w szafce schowane przed dziećmi, czekało na ta chwilę.
Gdy zakomunikowałam dzieciom że idziemy produkować czekoladę to ochów i achów było bez końca, podobnie jak pytań typu: jak? z czego? gdzie?.... Dopiero gdy zaczełam wyciągać z pudełka potrzebne produkty i akcesoria, zaczeli układać w całość tą układankę-niespodziankę. Pozostało tylko jedno pytanie "...czy to będzie smakować?..."
Gdy zakomunikowałam dzieciom że idziemy produkować czekoladę to ochów i achów było bez końca, podobnie jak pytań typu: jak? z czego? gdzie?.... Dopiero gdy zaczełam wyciągać z pudełka potrzebne produkty i akcesoria, zaczeli układać w całość tą układankę-niespodziankę. Pozostało tylko jedno pytanie "...czy to będzie smakować?..."
wtorek, 22 września 2015
Piracka jesień z Tomkiem i przyjaciele
3 października na ekrany kin trafi najnowszy film o przygodach
„Tomka i Przyjaciół”.
sobota, 19 września 2015
Masło owocowe
Jeśli ktoś z was śledzi nasz instagram to być może zauważył że jakiś czas temu zaskoczył nas listonosz miłą przesyłką w której znajdowała się pięknie zapakowany kosmetyk a opakowanie świadczyło że to nie dla mamy lecz ku uciesze dzieci.
poniedziałek, 14 września 2015
Blogerski Brunch
Czasem dobrze, gdzieś mamie wyskoczyć na jakieś party regenerujące siłę do dalszego działania. Tym razem to było blogerskie brunch, które odbyło się tuż pod koniec wakacji. W sama porę by na chwilę zapomnieć co mnie czeka od września, a czekały dwa szkolniaki i mały nowicjusz przedszkolak.
Na samą myśl o lokalizacji już robiło się cieplutko, bo to okazja...
wtorek, 8 września 2015
Skocz jak najwyżej
Pamiętacie jak pisałam przy poście z basenem o atrakcjach dla dzieci w domu? Po za tymi rzeczami co wymieniałam że mamy - doszła kolejna atrakcja. Od czasu gdy trampoliny stały się modne, co pewien czas temat w domu powracał jak bumerang, tym bardziej gdy dzieci były u znajomych i tam pomimo wyszalenia się nudziły nadal, że też taką chcą.
I o to jest nasza upragniona trampolina.
czwartek, 3 września 2015
Kurze plotki i zwierzaki
Dawno nie widziałam dziecka by tak pochłonęło ją oglądanie książki. Ja jej robiłam zdjęcia a ta opowiadała mi co się dzieje na ilustracjach. Tak się wczuła w rolę opowiadania że również gestami wyrażała to co widzi, rozkładanie rąk, wielkie zdziwienie czy jak widać na trzeciej fotce nawet pokazuje jak prawidłowo dusić?
Nie nic z tego, to tylko nietoperz a przed nim trzeba chronić się :-) Ale ilustracje są tak piękne że rozwijają fantazje. Ilustracje w książkach zostały wykonane
Nie nic z tego, to tylko nietoperz a przed nim trzeba chronić się :-) Ale ilustracje są tak piękne że rozwijają fantazje. Ilustracje w książkach zostały wykonane
niedziela, 30 sierpnia 2015
Bambino i wszystko wiadomo
Najlepsza atrakcja to kupowanie dzieciom artykułów szkolnych, atrakcja dla dziecka i dla rodzica. Ja dziś chyba? już ostanie rzeczy zakupiłam a dzieci szczęśliwe zaczęły podpisywać, układać i ta nie odparta pokusa by wy testować. Cóż, przecież nie zaszkodzi to nikomu gdy jedną kartkę z bloku wyrwie się, przecież trzeba sprawdzić jakie kolory kredki mają.
Co do kredek, u mnie córka toleruje tylko
wtorek, 25 sierpnia 2015
Mapa małego odkrywcy
"Mały odkrywca" chyba każdy rodzic to stwierdził lub usłyszał od innych gdy zobaczyli jak ich maleństwo zaczyna stawiać swoje pierwsze kroki do poznania świata. Czy to pierwszy uśmiech a może gdy zaczęło sięgać po zabawkę. Jako rodzice czy opiekunowie powinniśmy pamiętać że podstawa zabawy jest jej spontaniczność. Fisher-Price®, zgodnie z filozofią „Masz Tyle Do Odkrycia” zachęca, by pozwolić maluchom rozwijać się „po swojemu” i odkrywać świat we własnym, indywidualnym tempie. Ekspert marki Fisher-Price®,dr.n.hum. Justyna Korzeniewska wyjaśnia dlaczego powinniśmy „wrzucić na luz” i radzi jak sprawić, by nasze dziecko zostało prawdziwym Małym Odkrywcą.
sobota, 22 sierpnia 2015
Balonowa frajda to pasta balonowa
To co dobre szybko się kończy, dla tego dziś szybki post na temat pasty której nam brakło do szerszej prezentacji :-D
poniedziałek, 17 sierpnia 2015
Gry dla dzieci
Od pewnego czasu najmłodsze domaga się komputera, dziwi to może niektórych z was ale w domu każdy ma swój po za Mają. Maja zaczyna nudzić i wymagać, bo przecież ona idzie do szkoły (przedszkole) a w jej pokoju na biurku tylko zabawkowy laptop, który nie spełnia wymogów jej ulubionych gier.
Ulubione gry ?
środa, 12 sierpnia 2015
Nie do pary
Książka która trochę mi przypomniała lata młodości, pisana z początkiem jak pamiętnik, przypominała mi raczej posty nastoletnich blogerów typu - dziś wstałem o ósmej, zjadłem/am śniadanie, później się poplątałem/am. Na obiad był schabowy a po obiedzie spotkaliśmy się ze znajomymi i ogólnie dzień był znośny.... - Więc gdy
niedziela, 9 sierpnia 2015
czwartek, 6 sierpnia 2015
Będę lekarzem
Od tej książeczki zaczęło się, że trzeba było skompletować Mai odpowiednie narzędzia do pracy lekarza. Kuferek wyposażony w niby strzykawki, stetoskop, buteleczki z syropkami, bandaże, lepce itp.
Po zapoznaniu się i przeszkoleniu w zakresie medycyny Maja wzięła się do roboty czyli za leczenie. Dzięki książeczce dowiedziała się jakie narzędzia do czego służą by w praktyce sprawnie uderzać młotkie w kolano - jej ulubione leczenie :-p
Nikogo z domowników ba nawet dziadkowie, babcie, ciocie, wujki nie ominęło szczegółowe badanie. Obsłuchany, obstukany, zalepiony i napojony syropem - każdy dowiedział się jakie są rokowania na przyszłość - i niestety takie życie, nie każdy przyszedł z "cucu" więc wyszedł ze złą wiadomością :-D
Opis:
Info:
Tytuł: "Kiedy dorosnę, będę lekarzem"
Ilustracje: Krzysztof Kozera
Format: 265 x 195 mm
Stron 16 + 2 karty z naklejkami
Oprawa miękka, szyta, uszlachetniona folią
Wydawnictwo AWM
Po zapoznaniu się i przeszkoleniu w zakresie medycyny Maja wzięła się do roboty czyli za leczenie. Dzięki książeczce dowiedziała się jakie narzędzia do czego służą by w praktyce sprawnie uderzać młotkie w kolano - jej ulubione leczenie :-p
Nikogo z domowników ba nawet dziadkowie, babcie, ciocie, wujki nie ominęło szczegółowe badanie. Obsłuchany, obstukany, zalepiony i napojony syropem - każdy dowiedział się jakie są rokowania na przyszłość - i niestety takie życie, nie każdy przyszedł z "cucu" więc wyszedł ze złą wiadomością :-D
Opis:
"...Ciekawski mały Czytelnik znajdzie odpowiedzi na pytania:
Co zawiera apteczka pierwszej pomocy? ∙ Z ilu kości składa się ludzki szkielet? ∙ Jakich 5 zmysłów posiada człowiek? ∙ Ile mamy zębów mlecznych? ∙ Dlaczego ważne jest to, co jemy? ∙ Do czego służy aparat rentgenowski? ∙ Okulista, ortopeda, laryngolog – w czym specjalizują się ci lekarze? ∙ Czy weterynarz to też lekarz?..."
Info:
Tytuł: "Kiedy dorosnę, będę lekarzem"
Ilustracje: Krzysztof Kozera
Format: 265 x 195 mm
Stron 16 + 2 karty z naklejkami
Oprawa miękka, szyta, uszlachetniona folią
Wydawnictwo AWM
sobota, 1 sierpnia 2015
Uległam - teraz się męczymy
Pogoda coś nam marudzi, nagłe upały kończą się ochłodzeniem. Basen wykorzystany do ostatniego dnia upałów i gdy zapowiadali w mediach ochłodzenie na parę dni, stwierdziłam że go zwinę.
Więc czyszczenie i wylewanie wody było również świetną zabawą...błotną zabawą bo wylewająca woda zalała plac gdzie tatuś wcześniej plantował nie równości. Mama tylko chciała nawodnić teren by trawa w tym popielniku zaczęła wyrastać. Plan się nie powiódł do końca bo z popielnika dzieci urządziły sobie plac budowy gdzie powstawały tamy, zapory, sztuczne stawy itp.
Dzieci tak u pociły się zabawą, że wymusiły na deser lody. Pogoda była dość słoneczna, trochę wiało i ciepło nie było, ale dałam się namówić i podałam.
A teraz moja uległość skończyła się bólem. Ból gardła przy przełykaniu śliny mam i ja, jak i dzieci. Ogólnie to kichamy, smarkamy, coś osłabieni i chyba przeziębienie nas wzięło :-/
Więc czyszczenie i wylewanie wody było również świetną zabawą...błotną zabawą bo wylewająca woda zalała plac gdzie tatuś wcześniej plantował nie równości. Mama tylko chciała nawodnić teren by trawa w tym popielniku zaczęła wyrastać. Plan się nie powiódł do końca bo z popielnika dzieci urządziły sobie plac budowy gdzie powstawały tamy, zapory, sztuczne stawy itp.
Dzieci tak u pociły się zabawą, że wymusiły na deser lody. Pogoda była dość słoneczna, trochę wiało i ciepło nie było, ale dałam się namówić i podałam.
A teraz moja uległość skończyła się bólem. Ból gardła przy przełykaniu śliny mam i ja, jak i dzieci. Ogólnie to kichamy, smarkamy, coś osłabieni i chyba przeziębienie nas wzięło :-/
poniedziałek, 27 lipca 2015
piątek, 24 lipca 2015
Słodkie abecadło - nauka przez zabawę
Czasem na rynku pojawiają się takie specjalnie cukiereczki wydawnicze, którymi dorosły nie za bardzo zawraca sobie głowę, bo przeglądając książkę - wydaje się ubogie w treść. Ale to co dla nas jest mało atrakcyjne dla dziecka jest hitem i to kolejny przykład że książki wydawane dla dzieci są dla nich a nie dla nas dorosłych.
Na ostatnim spotkaniu mam blogerek Maja otrzymała od wydawnictwa Dwie Siostry ciekawą dla niej książkę. Książka która ją zafascynowała już od samej okładki i sprawia jej wielką radość gdy ją przegląda - bo które dziecko nie lubi słodyczy?
I ciężko nie zgodzić się z opisem "...abecadło staje się zaklęciem spełniającym najsłodsze dziecięce marzenia. Litery zamieniają się tu w smakołyki, ożywają na fotografiach, przymierzają różne kroje pisma i zmieniają rozmiary. Nauka alfabetu jeszcze nigdy niebyła tak słodka!..."
I tak owocna!
Maja poznawała literki zapisywane w różnych rozmiarach, kształtach a nawet spostrzegawczość ćwiczyła, dużo literek ukryte na fotografiach, gdzie dzieci trzymają kartony czy papierowe arkusze na nich wymalowane literki nie zawsze czytelne. Ale takie ćwiczenie bardzo pomaga, bo nie ukrywajmy nie każdy pisze jednym charakterem pisma i takie ćwiczenia pomagają dziecku odszyfrować literki pisane czy drukowane. Ciekawość dziecka nie pozwalała na ominięcie ukrytych znaków, dla tego totalnie mnie wykończyła przeglądaniem tej książki a ona przez zabawę utrwaliła sobie większość literek i teraz gdy widzi gdzieś w swoim otoczeniu wyszczególnioną literkę od razu rozpoznaje ją ;-)
Wielkie brawa dla pomysłodawców, oby więcej takich książek, które uczą przez zabawę ;-)
Info:
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Tytuł: Słodkie abecadło
Tekst: Jerzy Bielunas
Opracowanie graficzne: Grażyna Lange
Oprawa twarda, stron 56
cena
Na ostatnim spotkaniu mam blogerek Maja otrzymała od wydawnictwa Dwie Siostry ciekawą dla niej książkę. Książka która ją zafascynowała już od samej okładki i sprawia jej wielką radość gdy ją przegląda - bo które dziecko nie lubi słodyczy?
I ciężko nie zgodzić się z opisem "...abecadło staje się zaklęciem spełniającym najsłodsze dziecięce marzenia. Litery zamieniają się tu w smakołyki, ożywają na fotografiach, przymierzają różne kroje pisma i zmieniają rozmiary. Nauka alfabetu jeszcze nigdy niebyła tak słodka!..."
I tak owocna!
Maja poznawała literki zapisywane w różnych rozmiarach, kształtach a nawet spostrzegawczość ćwiczyła, dużo literek ukryte na fotografiach, gdzie dzieci trzymają kartony czy papierowe arkusze na nich wymalowane literki nie zawsze czytelne. Ale takie ćwiczenie bardzo pomaga, bo nie ukrywajmy nie każdy pisze jednym charakterem pisma i takie ćwiczenia pomagają dziecku odszyfrować literki pisane czy drukowane. Ciekawość dziecka nie pozwalała na ominięcie ukrytych znaków, dla tego totalnie mnie wykończyła przeglądaniem tej książki a ona przez zabawę utrwaliła sobie większość literek i teraz gdy widzi gdzieś w swoim otoczeniu wyszczególnioną literkę od razu rozpoznaje ją ;-)
Wielkie brawa dla pomysłodawców, oby więcej takich książek, które uczą przez zabawę ;-)
Info:
Wydawnictwo: Dwie Siostry
Tytuł: Słodkie abecadło
Tekst: Jerzy Bielunas
Opracowanie graficzne: Grażyna Lange
Oprawa twarda, stron 56
cena
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)