Zawsze lubiłam za dziecka śledzić mapy w atlasach szkolnych, czy w podręczniku do historii, porównując jaki wpływ miała obecna władza na granice państwa. Jestem typowym wzrokowcem, więc wiedza zdecydowanie lepiej się przyswajała, szkoda tylko, że w latach mojego szkolnictwa, nie było takich bogato ilustrowanych książek.
Teraz książki są tak fantastyczne, że można siedzieć nad nimi godzinami, ambitne dzieciaki