Dzika róża nie jest mi obca mam koło domu kilka krzewów, a czas kiedy kwitnie jest ukojeniem dla zmysłów, a przy lekkim wietrzyku rozchodzi się zapach po całej okolicy :-)
Więc pewnego dnia przeglądając internet nie przez przypadek znalazłam stronę
Polska Róża szukałam właśnie informacji jak spożytkować moje krzewy, które zaczynają się rozrastać, a nie którzy zaczęli nawet narzekać na nie. Chcąc ratować opinię ich znalazłam stronę z produktami z róży, nigdy jeszcze nie miałam do czynienia z takimi produktami i chęć spróbowania mnie kusiła bardzo. Więc złożyłam zamówienie.
Zobaczcie jaka paka produktów do mnie przyjechała :-)
Wybór taki że nawet Maja miała problem od czego zacząć :-)
Zaczęliśmy od
konfitury Wiśniowej i bardzo szybko skończyliśmy, został tylko apetyt na więcej :-)
Udało mi się dwie łyżki konfitury ocalić do ciasta, zwykły ucieraniec, a jednak zeszedł zanim ostygnął :-)
Kolejny produkt który został rozpoczęty to
konfitura z owoców róży Bardzo gęsta i słodka, dzieci jedząc taką bułeczkę z konfiturą oceniły ją że to miód, tylko smakowy.
I kolejny produkt to
syrop różany pychotka, w sam raz przydał się bo Maja po małym przeziębieniu, więc wzmocnił ją :-)
I taka mała, ale znacząca ciekawostka którą wyczytałam w słowniku. Owoce róży zawierają najwięcej naturalnej witaminy C, która jest trzykrotnie lepiej wchłaniana od syntetycznej w tabletkach. Jest nad czym pomyśleć, no nie ?
Opinią o innych produktach podzielę się innym razem pod warunkiem że nie zdążymy skonsumować ich :-)