Tort piekła znajoma która urzekła mnie swoimi tortami z pewnego portalu, a że mieszka nie daleko mnie, to było by grzechem nie skorzystać z jej zdolności :-)
wtorek, 29 maja 2012
i już po :-)
Zaniedbałam trochę blog, ale już się tłumaczę. Tydzień był ciężki bo przygotowałam się do przyjęcia komunijnego Ewy. Przyjęcie było w domu, więc kto miał okazję robić taką, to wie ile trzeba poświęcić się by wyszło dobrze :-)
Sukienkę-Albę szyłam ja :-D Była do tego celu krawcowa która się tym zajmuje od lat w naszej parafii, ale to był by cios poniżej pasa dla mnie, bo przecież jestem krawcową :-)
środa, 16 maja 2012
wtorek, 15 maja 2012
Targi, galerie, łowy na całego
No!! tylko proszę się nie śmiać!!! jestem raczej osobą która nie należy do tych najlepszych organizatorów do wypraw i jestem typowym domatorem. Ale jestem ostatnio w takiej depresji, że musiałam coś ze sobą zrobić. I dla tego postanowiłam że jadę na targi Mather&baby do Krakowa. Nie wierzyłam że do końca uda mi się dotrwać do tego postanowienia , ale wszystko szło gładko. Najpierw bez problemów starsze dzieci, już nawet dzień wcześniej zostały zawiezione do szwagierki, rano czyli w niedziele wstałam jeszcze nie pewnie, czy to się uda. Spakowałam siebie i Maję i wózek bo plan był żeby jechać busem, oczywiście mąż miał towarzyszyć nam do Krakowa bo jechał na studia, miał tylko jedne zajęcia po których mieliśmy się spotkać w drodze powrotnej. Ale tak stanęliśmy przed domem...zimno coś było, a auto kusiło :-) które stało koło nas :-) Dobrze!!! do jednego miasta podjedziemy autem, a później się przesiądziemy w busa....no i jedziemy tak sobie, a może jednak pojedziemy dalej tym autem, na co ja cała happy :-D i tak dojechaliśmy do Alej tam nas mąż wysadził i dalej na błonie na nóżkach, a zapomniałam wspomnieć że udało mi się wyrwać jeszcze siostrę :-) która jest młoda mamą :-D I tak idziemy sobie w stronę tych namiotów, a tu nagle poczułam że coś mi się leje z nosa ;-/ no tak puściła mi się krew z nosa :-( widocznie zmiana ciśnienia czy coś w tym stylu, bo ogólnie to dla mnie rzadkie zjawisko :-/ po ogarnięciu się doszliśmy :-D obejście tego wszystkiego zajęło nas godzinkę ,ale tyle zgarnęliśmy próbek, gadżetów, że jak poszliśmy na tyły coś przekąsić, po wyciągnięciu Mai z wózka, wózek się przewrócił do tyłu :-D
Tu Maja zajada się ciasteczkami z pojemnika MAM Feeding Set który kolejny raz sprawdził się pozytywnie :-)
Tu Maja zajada się ciasteczkami z pojemnika MAM Feeding Set który kolejny raz sprawdził się pozytywnie :-)
Później spotkała mnie miła niespodzianka przy wyjściu. Otóż utrzymuje kontakt z MariAnah
która prowadzi też bloga i poprzez Facebook udało się nam spotkać :-) mamy podobne, mogę nawet powiedzieć, że wręcz, takie same zainteresowania, więc spotkanie było bardzo sympatyczne, szkoda tylko że takie krótkie, no ale pogoda była, pomimo że słonecznie, to niezły przeciąg zwłaszcza na błoniach. I trzeba było się ewakuować :-)
Później z siostrą zrobiliśmy szybki przegląd parku Jordana który był na przeciw. Kolejny punkt to kebab, którego nie udało nam się zjeść, bo mięso nie było jeszcze gotowe, ale za to zamówiony hamburger był tak wielki i zapychający, że zamówione frytki musiała nam pomóż Maja zjeść :-) Następnie czasu mieliśmy dużo , więc kurs obraliśmy w stronę galerii Krakowskiej....planty ciągły się w nieskończoność, ale doszłyśmy do celu, Maja padła i twardym snem przespała cały kurs, aż do auta
a ja z siostrą buszowałyśmy po butikach oczywiście, albo niestety tylko oczami :-/ bo portfele puste :-(
i tak o to spędziliśmy Niedziele :-D
Ale za to wrażenia były bezcenne ;-D
piątek, 11 maja 2012
sposób na dobra jazdę
Nasza Maja upodobała sobie świetny sposób na dobra jazdę w wózku. Żadne zapięcia nie są ją wstanie powstrzymać, wykręca się i wyślizguje pomimo ciasnych zapięć i albo jeździ na czworakach patrząc przez okienku w budzie od wózka na drogę przed siebie, albo wstaje i głowę wystawią od góry :-) zresztą popatrzcie sami :-D
radość dziecka bezcenna :-D
A teraz jeszcze jedna wiadomość :-) jest taka fajna stronka http://www.sosrodzice.pl/ w której lubię się wypowiadać, a to przez to że artykuły tam są bardziej życiowe i piszą je zwykłe matki. Wracając do tematu lubię się tam wypowiadać i pewnego dnia dowiedziałam się że zostałam wybrana i nagrodzona za mój udział w rozwoju portalu :-) wygrana to podkoszulek dla dziecka z logo portalu ;-) a poniżej i on na modelce :-)
wtorek, 8 maja 2012
Piknik Mai z MAM baby
Tego dnia słoneczko tak pięknie świeciło i cieplutko było, że było by grzechem spędzić go w domu. Więc nawet długo nie zastanawiałam się tylko przygotowałam szybko mus bananowy, parę ciasteczek, soczek i obowiązkowo zapakowane w świetne na te okazję pojemnik i butelkę MAM baby, oczywiście kocyk i porwałam Maję pod wielką brzozę i małą choinkę do leśnego kącika na naszej działce. A poniżej foto relacja :-)
tu Maja zainteresowana cieniem mamy :-)
leci samolocik :-)
zbliżenie na rozłożenie pokarmów w pojemniku MAM Feeding Set
łyżeczka która jest w zestawie z miseczką jest świetnie wyprofilowana i nie trzeba wyginać ręki by trafić do ust dziecka :-)
Na co tak patrzę ???
A na to !!!! gryzak MAM Twister jest duży i kolorowy,a wszystkie elementy się kręcą :-)
Butelka dzięki dopasowanym uchwytom świetnie się trzyma małych rączek, a ustnik Maja najpierw gryzła go, po czym wyczaiła że po naciśnięciu dziąsłami coś się mokro robi w ustach :-)
czas na drzemkę :-)
leci samolocik :-)
aaaaammmmmm :-)
łyżeczka która jest w zestawie z miseczką jest świetnie wyprofilowana i nie trzeba wyginać ręki by trafić do ust dziecka :-)
Na co tak patrzę ???
ciekawska wszystko musi dotknąć, co to ?? to butelka treningowa Trainer
A po sytym posiłku i Świerzej dawce powietrza
czas na drzemkę :-)
Piknik się udał dzięki MAM ale jeszcze się przyglądnę z bliższa tym produktom i napisze wam recenzje każde z osobna opisując produkt, ale to w późniejszym terminie by zdążyć wychwycić wszystkie wady i zalety produktów :-)
niedziela, 6 maja 2012
Chrzest
Mieliśmy wczoraj w rodzinie przyjęcie z okazji chrztu. Ja miałam przywilej trzymania dziecka :-) bo zostałam chrzestną matką :-)
Mała Edytka miała piękną sukienkę, cała była w falbanach, że trudno było ją dostrzec na jakieś fotografii :-)
A tu dwa, moje urwisy zapomniały, że przed chwilą szturchali się ze sobą :-D
A to obrazek którego wykonałam w prezencie dla chrześnicy :-)
czwartek, 3 maja 2012
zaproszenia
Maj jak wiadomo sezon komunijny. Tego roku i mnie spotkał ten zaszczyt, że posyłam córkę. Dla tego dzisiejszy dzień spędziliśmy na kursowaniu od rodziny do rodziny w celu zaproszenia ich. Więc od rana do wieczora w trasie. Byliśmy u siostry męża, później u drugiej i trzeciej, a jeszcze u dziadków i u drugich i u prababci i jeszcze u mojej siostry i u brata i jeszcze jednego brata, no, chyba nie pominęłam nikogo :-)
Oczywiście atrakcji dzieci miały dużo, między innymi wróciły z trzema chomikami, ale o tym napiszę w następnym poście :-)
A tutaj Ewka z małym pieskiem u dziadków
A tu u drugich dziadków
Oczywiście atrakcji dzieci miały dużo, między innymi wróciły z trzema chomikami, ale o tym napiszę w następnym poście :-)
A tutaj Ewka z małym pieskiem u dziadków
ten chłopczyk z przodu to mój chrześnik, który spędza tydzień u dziadków :-)
A z tyłu Filip, jak myślicie co on trzyma w ręce ??
ciekawe czy ktoś z was zgadnie :-)
Subskrybuj:
Posty
(
Atom
)