Poznajcie bliżej ten legendarny klub Piwnica Pod Baranami
"Jak trafisz do siedziby najstarszego w Polsce kabaretu? Na krakowskim Rynku, u zbiegu ulic św. Anny i Wiślnej stoi Pałac pod Baranami. Wejdź w jego bramę i z dziedzińca skręć w prawo, a następnie zejdź schodkami w dół. Jesteś na miejscu"
Fortepian to najlepsza atrakcja pod Baranem ;-) dla dzieci, kolejka była na okrągło do niego, a jak dłużyło się to potrafiły wszystkie siedzieć przy nim.
Natomiast Maja miała swojego adoratora :-)
Menu w Piwnicy Pod Baranami bardzo jasne i czytelne :-) Fajnie to wymyślili.
Babeczki ufundowała nam Cukiernia pod Arkadami, byłam tam osobiście je odebrać i było to moje pierwsza wizyta w tamtych okolicach Krakowa trafiłam bezbłędnie po zapachu do cukierni :-) A w aucie trudno było usiedzieć bez toczenia śliny :-)
Pan notes nas bardzo uszczęśliwił gdzie sprezentował nam piękne notesy z naszym banerkiem :-)
Shiseido jestem bardzo dumna z siebie bo pisząc do nich nie liczyłam na odzew tym bardziej pozytywny, a tu takie zaskoczenie. Dziękuje Shiseido
A z tyłu upominki od Faceandlook czyli magazyn i portal dla nowoczesnych kobiet
Tactic to hit u nas w domu, recenzja już czeka w wersjach roboczych, więc nie długo poznacie co my dostaliśmy bo każda z mam otrzymała inną grę :-)
Soraya już znam ale tym razem i mąż poznał ich produkt, który również był w zestawie :-)
Aromatyczne świece od aromatyczneswiece.pl
Brat.pl od nich mam między innymi sok naturalny którym się teraz kuruje, bo chora jest :-/
Maroko sklep pani przedstawiciel osobiście nas odwiedziła wręczając upominki
Oraz piekne śniadaniówki od Branq rózne upominki od GraArt, Baby Cap Entliczek Nikwax, Tea Club Sequoia, Barbaras ZielonyNurt WGroszki, Bartolini WearMy Belle Kominowoto i owo ....
Upominki od cukry ręcznie robione, Maja lizaka męczyła całe spotkanie ;-)
Na specjalne zaproszenie pana Michała Kościuszko odwiedziliśmy Zbójcy w pałacu, ale relację z tego miejsca postanowiłam że zrelacjonuje w innym poście, tam się działo dużo i dużo fotek mam z tego miejsca.
Pani Z koneser zdrowia ponownie u nas gościł, jak pamiętacie na lutowym spotkaniu też była ;-)
Dzieci mimo że miały panią animatorkę która ich zabawiała to i tak zorganizowaliśmy dla nich konkursy. Otrzymany domek od tekturowy domek trzeba było złożyć z pomocą przyszli tatusiowie :-)
Dzieci zaczęły go kolorować, ale najlepiej im wychodziło wchodzenie do niego. Więc kolorowanie przenieśliśmy na stabilniejsze podłoże, gzie dzieci kolorowały serduszka.
Nagrody też były a ufundował je Pat & Rub gdzie oprócz kosmetyków, dzieci otrzymały przesłodkie króliczki przytulanki.
Padnięte totalnie, już spakowane, już gotowe do wyjścia a tu nagle nas oświeciło że nie mamy fotki grupowej :-) na szybko Zebra się poświęciła i nam szczeliła z kopyta focie :-)
Dziękujemy z całego serca naszym partnerom spotkania. W podziękowaniu stopniowo będę recenzować prezenty od was :-)
Ja mieszkam pod Krakowem i nic o spotkaniu nie wiedziałam :( taka szkoda !!! z miłą chęcią poznałabym kogoś z tych okolic :)
OdpowiedzUsuńA o ile pamiętam w lutym czy w styczniu dawałam info na blogu i nikogo nie było chętnego :-/ Ale na kawę chętnie możemy się umówić, takie wypady też sobie robimy bez większego szumu :-) tylko daj znać na priv że chcesz :-)
UsuńJa tego wpisu nie widziałam :( z miłą chęcią się wybiorę - w jestem bardzo często :) Chętnie poznam inne mamy z okolicy :)
Usuńklimatycznie :)
OdpowiedzUsuńByło męcząco, ale super :D
OdpowiedzUsuńCieszymy się, że spotkanie było udane:) Bardzo ciekawa inicjatywa!
OdpowiedzUsuńooo fajne takie spotkanko :) a produkty jakie fajne :) sponsorów tyle, że pewnie nie szło tego udźwignąć po spotkaniu do domu hihi
OdpowiedzUsuń