Przedstawiam wam książkę dla opornych, no nie ma siły nie jeden antyczytający zapragnie jej i pochłonie go otchłań czytelnictwa. Nie będę ukrywać ale mój synek to taki antyczytelnik. A jak już coś uda mu się czyta to gazetki z komiksami.
Ale Tydzień temu informowałam was na instagramie że mamy nową książkę. Książkę rano kurier przywiózł i od razu po rozpakowaniu trafiła w ręce Filipa. Filip tego dnia miał lekcje od południa, więc mając czas jeszcze przed wyjściem zaczął przeglądać obrazki i nagle zorientował się że przeczytał do 23 strony. Jak to możliwe że mój anty-książkowy syn tak daleko zawędrował ?
Czytając przygody Tomek łebski Ma (chrapkę na) smakołyki" to tak jak bym weszła w świat Filipa. Wypisz wymaluj tak wygląda jego życie codzienne, gdzie w pogoni za smakołykami trafia na świetną zabawę przysparzając sobie kłopotów. Jak by tego było mało Tomek ma starszą siostrę no lepiej nie mogło trafić! Teksty i zdarzenia są tak bliskie nam, że mam wrażenie jak by ktoś pisał o nas, co za zgroza !!
Lektura bardzo poprawi humor nie jednemu marudzie a każdy kto zacznie czytać, ciężko będzie skończyć dopóty, dopóki nie dotrze do ostatniej strony. Autorka miała bardzo wyobraźnie rozwiniętą i tak ciekawie zilustrowany został tekst że aż czytanie pochłania nie jednego fana komiksów, rebusów, łamigłówek i tego co czytanie przychodzi z trudem. Ilustracja tekstu natomiast przypomina mi pewien sposób na naukę tekstu na pamięć, którą stosujemy już od lat przedszkolnych dzieci, ale o tym wam opisze w innym poście. Dodatkowo w książce są dwie gry planszowe które sprawią że ciężko będzie się obejść bez książki :-)
Liz Pichon to autorka serii książek o przygodach Tomka Łebskiego to już szósta część i syn mnie już uświadomił że chce wszystkie części, a że ciężko mu podsunąć książkę którą by przeczytał i zanim mu przejdzie sprezentuje mu kolejne części. Trza kuć puki gorące, no nie ? ;-)
Tytuł: "Tomek Łebski ma (chrapkę na) smakołyki" tom 6
autor: Liz Pichon
Wydawnictwo Zielona Sowa
stron: 244
Format: 145x190mm
To takie coś dziwnego służy Filipowi jako zakładka :-p ( część od klockowego robota?)
PS.
Jeśli masz nie czytającego w domu warto spróbować tej metody przekazu treści ;-) A może już próbowaliście ? Jak wam poszło ?
oj dobrze wiedzieć na przyszłość, mój kuzynek znowu zaczytuje się w komiksach całymi dniami a zwykłe książki omija szerokim łukiem :)
OdpowiedzUsuńciekawa propozycja - Karinkę ciągnie do książek więc mam nadzieję, że jej tak zostanie i nie będziemy musiały uciekać się do różnych sztuczek :)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Dosłownie rewelacja... sama chwyciłabym ją w ręce chociaż już (chyba) jestem dorosła ;)
OdpowiedzUsuńSuper pozycja, lubimy takie nowości...
www.MartynaG.pl
Absolutnie ta książka nie ma ograniczenia wiekowego, każdy kto weźmie ją do ręki i zacznie czytać, tak skończy gdy całą przeczyta. Książka jest bardzo zabawna, życiowa i nieraz i nie dwa będziesz się śmiać czytając ;-) Wiem to bo sama się przyłapałam na tym :-D
UsuńCiekawie się prezentuje:)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionable.com.pl/