piątek, 4 grudnia 2015

Gwiezdne wojny, jak podbiły wszechświat?



Czy jest tu ktoś kto nie oglądał "Gwiezdne wojny"?  ....Nie mówcie mi że jestem sama w tym klubie ....Przyznaje się nie oglądałam. Chociaż jestem pokoleniem gdzie moje towarzysze z podwórka na tym się wychowywali ja chyba żyłam w innym świecie. Chyba pasłam w tedy stado owiec i czytałam na kocu rozłożonym na hali :-D Hej serio nie śmiać- tak było, tak wyglądało moje
dzieciństwo :-p
Co mnie skłoniło do tej lektury? Nie wiem szczerze wam powiem, pierwsze myślałam że sprezentuje mężowi,ale mąż jednak okazał się słabo zainteresowany lekturą. Jednak znalazł się w domu ktoś komu oczka zaświeciły się jak pierwsze gwiazdki na niebie na widok nowej lektury, Filip od razu wyrwał mi książkę i przepadł z nią na dość długi czas. Wyszedł dopiero z pokoju gdy jego wiedza była tak duża że musiał to wszystko gdzieś wyrzucić , a najlepszym słuchaczem w domu jest tata.  Więc jak by nie było tatę nie ominęła lektura.
Książka okazała się wspaniałym prezentem dla syna i to 9-letniego, miałam obawy czy podoła takie wydanie, gdzie drobny tekst i duża ilość stron go zniechęcą do czytania. Pasja astrologi okazała się wyższa i Filip wszystko pochłania co z wiązane w kosmosem.
Dziecko tak fascynowało się lekturą że każdego domownika zaczęło interesować ta ekranizacja. Ja nawet zaczęłam czytać tą książkę, dla tego gdy czytałam na temat klubu i teście jaki przeprowadzali na tych co nie oglądali tych filmów oraz z wynikami tego testu, całkowicie się z nimi zgadzam. Świat i całe społeczeństwo i  bez względu czy ktoś oglądał czy nie i tak został zainfekowany gwiezdnymi wojnami.

PS. Kto idzie do kina na nową część?

Opis: ze strony  www.znak.com.pl
"...W 1973 roku George Lucas nabazgrał w swoim notatniku pierwsze zdania o walce galaktycznego Imperium z rebeliantami. Cztery dekady i 37 miliardów dolarów później gadżetów związanych z uniwersum Gwiezdnych wojen było więcej niż mieszkańców ziemi, a wiara rycerzy Jedi stała się oficjalnie uznawaną religią.
Dzieło Lucasa wyrwało się z ram kina. Dziś jest jedną z najbardziej lukratywnych i wpływowych marek. Kompletna historia fenomenu Gwiezdnych wojen nie została jednak nigdy opowiedziana. Aż do dziś. Trzymasz ją w ręku.
Chris Taylor – dziennikarz tygodnika „Time” i redaktor portalu „Mashable” – podąża śladami gwiezdnej sagi: od jej trudnych narodzin, poprzez burzliwe losy marki, aż po kontrowersje wokół najnowszego filmu. Dociera do ludzi, którzy pomogli przekuć pomysł Lucasa w legendę. Spotyka fanów i ludzi od marketingu, dla których Gwiezdne wojny stały się sposobem na życie. Stacza walki ze współczesnymi rycerzami Jedi i majsterkuje z konstruktorami droidów.
Taylor szuka odpowiedzi na pytanie, jak Gwiezdne wojny przyciągnęły i zainspirowały miliony i dlaczego będą rozpalać naszą wyobraźnię i zarabiać gigantyczne pieniądze przez kolejne pokolenia...."









Info:
Tłumaczenie: Agnieszka Bukowczan-Rzeszut
Oprawa twarda
Liczba stron: 480
Wydawnictwo: Znak Horyzont
Rok wydania: 2015

4 komentarze :

  1. Nie oglądałam nigdy Gwiezdnych Wojen- jestem bardzo zielona w tym temacie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podziwiam chłopaka że podjął się takiej lektury. Ja w jego wieku to lektur szkolnych nie mogłem zmęczyć a co dopiero czytać coś od siebie :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam 23 lata i wychowałam sie na "pierwszych" GW jeszcze na kasetach i to przed pierwszymi poprawkami. Pozniej dopiero w podstawówce doszło czytanie książek z tej serii.
    Ide oczywiscie na nowa czesc nowej nadchodzącej trylogii aczkolwiek jestem sceptycznie do tego nastawiona. Osobiscie wole pierwsza trylogie a mianowicie czesci 4,5,6.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie oglądałam żadnej części, ale znam jednego zapaleńca więc podeślę mu info o tej książce :-)

    OdpowiedzUsuń

Myślisz że możesz coś dodać od siebie? Napisz komentarz ;-)

Ps. Nie publikuje komentarzy z linkami do stron! Chcesz się zareklamować, zapraszam do kontaktu.