poniedziałek, 14 stycznia 2013

Plastry matopat i po strachu

Dzięki uprzejmości portalu kosmeland.pl  mam przyjemność testować plasterki dla dzieci Matopat. Niestety plasterki długo do mnie jechały, kurier zabłądził, po długim oczekiwaniu i wymianie paru email, w końcu dotarły.
Wracając do plastrów, to są nasze pierwsze w domu pod taką postacią graficzną, do tej pory używamy w domu tradycyjne z metra cięte :-) Chociaż nie jest to moja pierwsza styczność z nimi bo dzieciom często spotykała w szkole akcja pod tytułem "zadraśnięcie" i dzieciom w szkole właśnie takie kolorowe lepce przyklejano z czego Filip np był bardzo dumny, że ma tatuaż :-)

Do testów otrzymaliśmy 4 opakowania i teraz przyjrzymy się im dokładniej :-)


Pierwszy zestaw to happy tattoo, do testów wybraliśmy Maję. Wszystkie plasterki przeglądnęła z dużą uwagą, po czym wybrała sobie rybkę do testowego naklejenia, bardzo dumna przez dzień cały nosiła plasterek na rączce przyklejony i często sprawdzała czy jest nadal na swoim miejscu ;-)
Wieczorem postanowiliśmy że już czas najwyższy usunąć, co nie spotkało się ze zgodą Majki ale po namowie z dużą uwagą obserwowała jak odklejam i bardzo mi się spodobało że plasterek dał się bez problemowo ściągnąć, nie robiąc dziecku krzywdy :-)


Te plasterki happy tattoo są super cienkie i elastyczne, są jak druga skóra chroniąca przed woda i bakteriami.

Drugi zestaw to happy z Garfieldem No kto tego kotka nie lubi ??  chyba wszyscy go uwielbiają, zwłaszcza jego śmieszne minki :-) 


Zestaw trzeci i czwarty Camouflage pink i green  coś dla starszaków. Tu dzielnie testy przeszli Ewa i Filip. Każdy wybrał sobie odpowiedni kolor i dumnie cały dzień szpanowali, zwłaszcza jak wpadli goście na kawę to wszystko ze szczegółami opowiedzieli, co gdzie i po co. Małe chwalipięty :-) i chodzące reklamy jak to ujęła ciocia :-)


Zielony kamuflaż 


                                                           Różowy kamuflaż




Podsumowując, kolorowe plastry zachwyciły dzieci od najmniejszego do najstarszego. Dzielnie i z wielką chwałą nosiły przez dzień cały plastry. Co do mojej opinii, przypadły mi do gustu, mam nadzieje że w przypadku rany też tak dzielnie będę chwalić się opatrunkiem :-) Jakość jest bez uwagi, zastosowanie również umila stresu, plastry nie przylepiają się do rany, (testowałam na sobie, znowu się za wdziałam o coś ) klej jest bezpieczny i nie przylega mocno do skóry, łatwo i bezboleśnie można usunąć,  co jest bardzo ważne przy dzieciach, bo tak szybko się zrażają. 

Krótka charakterystyka produktu:
* zabezpiecza ranę
* kolorowe opakowania
* rożne wzory graficzne plastrów
* opakowanie zawiera 12 plastrów jednego rozmiaru
* łatwe otwieranie opakowania
* wzory graficzne dostosowane do różnego wieku dziecka, odciąga uwagę od skaleczenia
* wodoodporne
* zastosowany klej jest bezpieczny i przyjazny dla skóry
* wkład chłonny nie przywiera do rany
* plaster pozwala oddychać skórze

Czy polecam ?
Polecam, zdecydowanie lepsze od tych zwykłych które do tej pory używaliśmy :-)

                                                               Polecam ;-)

serdecznie dziękuje kosmeland.pl  za możliwość przetestowania tak świetnego produktu :-)




5 komentarzy :

  1. tez lubimy i polecamy:) zwłaszcza tatuaże

    OdpowiedzUsuń
  2. Takie kolorowe plastry to fajna zachęta aby dziecko pozwoliło sobie nakleić plasterek na rankę.Zwłaszcza te dla najmłodszych są zdecydowanie bardziej atrakcyjne niż te tradycyjne!

    OdpowiedzUsuń
  3. Moje dzieciaki szaleją za kolorowymi plastrami. Czasami każą sobie przyklejać plasterek na byle rankę, żeby tylko było kolorowo:) Te wyglądają bardzo fajnie, sama bym chętnie przetestowała:D

    OdpowiedzUsuń

Myślisz że możesz coś dodać od siebie? Napisz komentarz ;-)

Ps. Nie publikuje komentarzy z linkami do stron! Chcesz się zareklamować, zapraszam do kontaktu.