niedziela, 7 kwietnia 2013

Mama na weselu

Ostatnio zaniedbałam bloga, ale powód to dużo pracy i choroba dzieci, wszystkie za koleją przeszły dwudniowa gorączką, czyli tydzień wycięty z życiorysu :-/
Ale pod koniec tygodnia odbiłam sobie i wczoraj wraz z mężem byliśmy na weselu, pierwszy raz bez dzieci i chyba pierwsze wyjście od lat bez dzieci, nie to że nie chcieliśmy by się bawiły, ale sytuacja była nie odpowiednia by ich brać. Jechaliśmy wynajętym busem ponad 200 km  i byliśmy zależni od reszty grupy czyli powrót jak wszyscy się wybawią lub zabawią  ;-)  Ale ogólnie to było jedno z nielicznych wesel na którym się świetnie bawiłam
Tacie apetyt  bardzo dopisywał i wszystkie dania jadł razy dwa :-) czyli za mnie ;-) mi brakło miejsca  już po trzecim daniu gorącym ;-)
A mama  samochwała uszyłam sobie kreację w ciągu piątkowego wieczoru ( dzień przed weselem) więc tym bardziej się podziwiam za szybkość i nie poddanie się :-)


 Fotka robiona grubo po północy, więc pięknie nie wyszłam i jeszcze ten ból stóp potęgował, pierwszy raz byłam w butach na platformie i szpile w sumie urosłam 13 cm  :-D  to wielka radość, dla filigranowej osóbki :-D
A dzieci podrzucone do teściów to była pierwsza noc Majki po za domem, gdy przyjechaliśmy około 10:00 rano to jeszcze leżała w swoim łóżeczku. Dla lepszego jej samopoczucia spakowaliśmy jej łóżeczko wraz całą pościelą  i to był dobry pomysł :-) dało jej to większe poczucie bezpieczeństwa po za domem :-)

PS Serdecznie dziękuję młodej parze za udaną imprezę, oraz pozdrawiam Rzeszów w którym miałam okazję być pierwszy raz.  Oraz za miłą atmosferą i obsługę Villa Riviera

:-)

9 komentarzy :

  1. Kreację masz piękną:) Podziwiam zdolności krawieckie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczna sukienka! Naprawdę w jeden wieczór powstała? Szok...

    OdpowiedzUsuń
  3. Sukienka śliczna :) Podziwiam za takie zdolności :) Super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękna sukienka! Marzę żeby kiedyś umieć wyczarować takie cuda :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniu przyznaj, panie w sklepie pytają Cię o dowód?
    Pięknie wyglądałaś.

    OdpowiedzUsuń
  6. Miło widzieć tą oglądaną już przeze mnie na drugim blogu sukienkę na Tobie:)

    OdpowiedzUsuń

Myślisz że możesz coś dodać od siebie? Napisz komentarz ;-)

Ps. Nie publikuje komentarzy z linkami do stron! Chcesz się zareklamować, zapraszam do kontaktu.