Nie dawno Ewa przeczytała książkę która dała jej dużo wrażeń emocjonalnych. Stwierdziła że koniecznie muszę o niej napisać na blogu. Więc w takim razie dziś poznacie książkę którą poleca Ewa :-)
Książką która wpłynęła trochę na nasze życie rodzinne i parę dni tylko o niej było mówione w domu to Wojna na pięknym brzegu. Książka pięknie wydana przez wydawnictwo literatura przyciąga nie tylko oprawką ale i swoim wnętrzem w dosłownym znaczeniu. Ewa po przeczytaniu jej miała wiele pytań do mnie, ale to pytania były raczej sprawdzające moja wiedzę na temat tamtych czasów, ona już wszystko wiedziała z tej książki :-)
Książka zmotywowała nas by odwiedzić wyjątkowe osoby jakimi są pradziadki :-) Tak dzieciaki mają jednego pradziadka i dwie prababcie :-) z czego są bardzo dumni :-)
Więc możecie sobie wyobrazić jak wizyta wyglądała, Ewa zaczęła zadawać pytania pradziadkowi na temat wojny czyli jak wyglądało życie ludzi w tamtych czasach. Pradziadek i tak miał swoją wersję odpowiedzi na jej pytania, więc to było porównanie raczej jak wyglądało w różnych częściach Polski życie Polaka tego dużego i tego małego. Temat był interesujący dla pradziadka na tyle że go trochę zdziwiło z skąd dziecko wie na ten temat i czemu chce wiedzieć więcej. Odpowiedź zaskoczyła go, nie spodziewał się odpowiedzi takiej że Ewa przeczytała książkę na ten temat, to trochę w tych czasach w śród młodzieży mało popularne. Ale i tak tłumaczył to sobie faktem pewnie lektura szkolna ? i tu też ponownie został zaskoczony bo to nie lektura szkolna a książkę sobie Ewa wybrała sama. No cóż w takim przypadku byłam bardzo dumnym rodzicem że mam takie dziecko ;-)
Ale o czym jest książka ? Ja jeszcze z braku czasu nie dałam rady jej przeczytać ale z opowiadań Ewy krótko wam przybliżę wnętrze książki.
Historia wojny widziana oczami dziecka tak mogę wywnioskować z opowiadań Ewy. Bohaterka Krysia która jest w tym samym wieku co Ewa czyli skończone dziesięć lat, tym bardziej zbliża je do siebie i myślę że w tamtych czasach były by najlepszymi koleżankami. Ale idźmy dalej wybucha wojna, Krysia musi przywyknąć do innego życia, jak i inne dzieci. Praca, organizacja do której wstępuje, trudne zadania jak przekazywanie meldunków, czy ukrywanie innych ludzi. Naraża swoje życie również przewożąc broń a jedzenie kaszy to codzienność, w naszych czasach to raczej nie możliwe, no nie ?
Myślę że opowieść prawdziwa i prawdziwej Żoliborzanki której udało się przeżyć jest warta poznania, wręcz nawet obowiązkowa i na pewno wkrótce podsunę ją do przeczytania Filipowi a i przyjdzie czas że i Maja zapozna się z Krysią :-) I ja też już sobie postanowiłam że przez święta Wielkanocne zapoznam się bliżej z lekturą obowiązkową w naszym domu ;-)
Wydawnictwo literatura jest KLIK TU
oraz na Facebook KLIK TU
Myślę, że bardzo dobrze, że twoja córcia sięgnęła po taką lekturę. To historia o której powinnyśmy pamiętać.
OdpowiedzUsuńmam :) czeka na swój czas
OdpowiedzUsuńNie czekaj Aga tylko czytaj ;-) ja już zaczęłam do świąt nie doczekam ;-)
UsuńSię z rymowało mi ;-D
ciekawa lektura,chętnie przeczytałabym ją w wolnej chwili.Super zdjęcie :-)
OdpowiedzUsuńDorotka poznajesz motylki ? to te co dostaliśmy na spotkaniu we wrześniu :-) czekam jeszcze jak przemaluje pokój Ewie i w tedy całość zaprezentuje na blogu ;-)
Usuńmam nadzieję, że kiedyś Karinka też równie chętnie będzie sięgać po książki ;)
OdpowiedzUsuńbardzo chciałabym ją przeczytać!
OdpowiedzUsuń