Niestety zapach dopiero poczułam tydzień po odebraniu przesyłki, zapalenie zatok uniemożliwiało mi ten luksus wąchania ;-/ Dobrze że przesyłka przyszła w połowie mojego cierpienia, choroba mnie męczyła dwa tygodnie i nawet nie wiecie jak przyjemnie jest jak głowa nie boli :-) A o katarze nie wspomnę :-/
PS. W lutym mija rok prowadzenia bloga tego i myślę bardzo poważnie o niespodziance z okazji pierwszych urodzin :-) Pomysł na prezenty już mam, bo będzie to nie tylko jeden :-) Więc zapraszam do obserwowania :-)
Pozdrawiam :-)
PS. W lutym mija rok prowadzenia bloga tego i myślę bardzo poważnie o niespodziance z okazji pierwszych urodzin :-) Pomysł na prezenty już mam, bo będzie to nie tylko jeden :-) Więc zapraszam do obserwowania :-)
Pozdrawiam :-)
ciekawi mnie zapach tego mydełka:) ostatnio bardzo lubię zapachowe mydełka:)
OdpowiedzUsuńZatoki , paskudna sprawa , dużo zdrówka :)
OdpowiedzUsuńNo proszę, jaka ktoś ma miłą niespodziankę :)
OdpowiedzUsuńSuper mają te mydełka, ja tez takie dostałam. No tak ładne i tak super pachnie, że naprawdę szkoda mi było używać :)
OdpowiedzUsuńZdrówka i czekam niecierpliwie na candy :D
OdpowiedzUsuńjezeli dobrze widze, to mam to samo mydełko, zapach jest obłędny:)
OdpowiedzUsuńzdrowia:)
jak na razie mydełko leży rozpakowane w łazience i służy jako zapach :-) i muszę powiedzieć że jest mocniejszy niż zapach do pomieszczeń z biedronki, mydełko go pobiło jeśli chodzi o zapach i długość wydzielenia zapachu :-)
Usuń