Maj jak wiadomo sezon komunijny. Tego roku i mnie spotkał ten zaszczyt, że posyłam córkę. Dla tego dzisiejszy dzień spędziliśmy na kursowaniu od rodziny do rodziny w celu zaproszenia ich. Więc od rana do wieczora w trasie. Byliśmy u siostry męża, później u drugiej i trzeciej, a jeszcze u dziadków i u drugich i u prababci i jeszcze u mojej siostry i u brata i jeszcze jednego brata, no, chyba nie pominęłam nikogo :-)
Oczywiście atrakcji dzieci miały dużo, między innymi wróciły z trzema chomikami, ale o tym napiszę w następnym poście :-)
A tutaj Ewka z małym pieskiem u dziadków
A tu u drugich dziadków
ten chłopczyk z przodu to mój chrześnik, który spędza tydzień u dziadków :-)
A z tyłu Filip, jak myślicie co on trzyma w ręce ??
ciekawe czy ktoś z was zgadnie :-)
Super wspomnienia :-)
OdpowiedzUsuń