Tort piekła znajoma która urzekła mnie swoimi tortami z pewnego portalu, a że mieszka nie daleko mnie, to było by grzechem nie skorzystać z jej zdolności :-)
wtorek, 29 maja 2012
i już po :-)
Zaniedbałam trochę blog, ale już się tłumaczę. Tydzień był ciężki bo przygotowałam się do przyjęcia komunijnego Ewy. Przyjęcie było w domu, więc kto miał okazję robić taką, to wie ile trzeba poświęcić się by wyszło dobrze :-)
Sukienkę-Albę szyłam ja :-D Była do tego celu krawcowa która się tym zajmuje od lat w naszej parafii, ale to był by cios poniżej pasa dla mnie, bo przecież jestem krawcową :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
Tort cudny:)
OdpowiedzUsuńAlba również:) Jak dobrze, że są jeszcze miejsca w których dzieci do komunii [rzystępują normalnie, w albach a nie w pseudo sukniach ślubnych za wszystkie pieniądze....
Piękny widok:D
Teraz zasługujesz na odpoczynek:D
Świetny pomysł z tymi albami, duże lepsze i tańsze niż te wszystkie suknie a'la ślubne. Mam nadzieję, że zanim Antonia dorośnie coś się w naszym kościele zmieni i tez będą alby. Podziwiam organizacji ... U nas na chrzcinach było aż 30 osób i to tylko rodzice i chrzestni! Strasznie duża ta nasza rodzina, także ja się zdecydowałam na lokal. W Łodzi mogę coś polecić po kosztach :)
OdpowiedzUsuńTort jak marzenie... a alba ... jak zwykle perfekcyjne wykonanie.
Usuń