Zloty jak zloty często i gęsto są organizowane, ale zlot urlopowy pingwinów? To ci dopiero zabawa nie od parady. Zwłaszcza że w tym samym czasie inni
też chcą wypocząć. Moje dzieci stwierdziły że musiały się przenieść w marzeniach na gorącą plażę i wyobrazić sobie sytuacje, gdzie nie było miejsca na rozłożenie ręcznika by zrozumieć pingwiny i resztę. Jak już zrozumiały na czym polega ból - gra zaczęła ich fascynować.
Zanim grę rozłożyli, tradycyjnie najpierw trwała zabawa elementami gry. Kolorowe kulki turlali między sobą po podłodze. Karty - jak to Maja z komentowała "...słodkie... i te małe pingwinki..." A rybki spinacze, to dopiero hit, chwytali nimi wszystko co tylko mogli chwycić nimi...zwłaszcza rękawy innych :-p
Budowa platformy czyli lodowej góry to zadanie dla Filipa, on wielki budowniczy takie zadania to pikuś. Przyszła pora na urlop, a że moja trójka ciągle konkurują między sobą to ten urlop był korzystny tylko dla mnie :-D No chyba wiecie o co chodzi?
Opis ze strony: Egmont.pl
"...Latem na Antarktydzie każdy pingwin chce zająć najlepsze miejsce do kąpieli słonecznych. Niestety, na krze jest bardzo ciasno, bo mewy i morsy też lubią wylegiwać się na słońcu. Rozpoczynają się przepychanki na lodzie! ZLOT PINGWINÓW to gra zręcznościowa, w której gracze próbują umieścić na ruchomej górze lodowej pingwiny, rybki i mewy. Każde zagranie to mroźny dreszczyk emocji!..."
Info:
gra planszowa
- Liczba graczy 1-5 graczy
- Wiek od 5-105 lat
- Czas rozgrywki 20 min
- Format w mm 200x140x60
taka pingwinia zabawa bywa śliska - zwłasza gdy cała platforma ślizga się jak na lodzie :)
OdpowiedzUsuńJakie to ładne:)
OdpowiedzUsuńhttp://fashionable.com.pl/
Zapowiada się udany urlop.
OdpowiedzUsuńTe rybki są cudne!
OdpowiedzUsuń