wtorek, 3 lutego 2015

Piankolina-masa piankowa

Zanim przyjdzie odwilż i bałwan nie będzie pasował do tego posta, pokaże wam dziś z czego go można wykonać. Oczywiście to jest alternatywa dla tych co nie mogą z powodu choroby wyjść z domu i ulepić ze śniegu :-)  
Piankolinową masę otrzymaliśmy w tamtym roku na spotkaniu mam blogerek w czerwcu. A prezent sponsorowany przez www.galeriazabawy.pl
Piankolina to kuleczki takie jest styropianowe, które pomimo że są różnobarwne to dają się uformować w  jednolitą masę z której można stworzyć wszystko co tylko sobie wyobrazisz. Zabawa z Piankoliną rozwija zdolności manualne i twórcze kształtując wyobraźnie dziecka.
Masa jest klejąca ale tylko do własnych cząsteczek czyli nie klei się do rąk i odzieży a barwniki nie topią się pod wpływem temperatury rąk, zachowując czyste stanowisko zabawy ;-)

 To zabawa dla wszystkich dzieci powyżej 3 roku życia. Myślę że to ciekawy zamiennik dla tradycyjnej plasteliny :-)

Wskazówki:
Przed rozpoczęciem tworzenia figury ściskaj i ugniataj kolorowe kostki do momentu, aż nabiorą odpowiedniej struktury do modelowania. Produkt można wielokrotnie używać, choć zauważyłam że z biegiem czasu bardziej się lepi do rąk.











www.facebook.com/galeriazabawy

I jak może być taki bałwanek ? Maja jest bardzo dumna z niego ;-)

29 komentarzy :

  1. Ale śliczny bałwanek! Dziewczyny mają talent! Cudowne foteczki ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. cudny bałwanek :) uwielbiam pankoline :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piankolina jest bardzo fajna:)

    OdpowiedzUsuń
  4. moje dziewczynki lubią się bawić piankoliną - u nas powstają motyle ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hi hi moje też pierwsze zamierzenie takie miały, ale jednak bałwan bardziej pasował do klimatu ;-)

      Usuń
  5. Jaki śliczny bałwanik. Bardzo mi się podoba ^^
    Chętnie zobaczę inne ich prace z piankoliny ^^

    OdpowiedzUsuń
  6. Kurcze, to jest świetne! Czego to teraz nie wymyślą. ;) Jak widać dziewczyny super się bawiły. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy się z takim wynalazkiem nie spotkałam...ale może dlatego, że to zabawka dla troszkę większych dzieci :) Po minach Twoich skarbów widzę, że kupić warto

    www.MartynaG.pl

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto ;-) sama też to lepiłam i niezwykle odrestaurowuje taka zabawa :-)

      Usuń
  8. Wstyd się przyznać, ale nie znałam piankoliny dotychczas... Świetne rzeczy robią dziewczynki :). Pozdrawiam (i zapraszam "do siebie")

    OdpowiedzUsuń
  9. woow ale super musi być z tym zabawa nigdy nie widziałam :) dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  10. My też uwielbiamy piankoline :) Bałwanek uroczy :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Super bałwan. My też mamy piankolinę, w sumie nie pomyślałam, że możemy z niej ulepić bałwana skoro choróbsko trzyma nas w domu i na prawdziwego na razie nie ma szans :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Bałwanek świetny! Mój synek uwielbia ciastolinę, może przy niej siedzieć nawet godzinę:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Świetna sprawa :) Jak tylko dziewczyny będą większe to wypróbujemy :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Polepiłam bym sobie takie bałwanki :-)

    OdpowiedzUsuń
  15. świetny wam wyszedł ten bałwanek:) my też musimy napocząc naszą piankolinę:)

    OdpowiedzUsuń
  16. Super :) niech tylko dziewczyny nam podrosną to się zaczniemy tym bawić ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Swietna zabawa dla małycg i dużych ,szczxególnie zestaw Squap 2 polecam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. super bałwanek :) piankolina jest rewelacyjna, moja córeczka też bardzo lubi się nią bawić :) jest strasznym czyściochem i nie lubi brudzić rączek więc jest to super alternatywa zamiast plasteliny w jej przypadku :)

    OdpowiedzUsuń
  19. wydaje sie byc bardzo fajna alternatywa na ciastoliny, ktora wysycha niestety w zastraszajaco szybkim tempie...

    OdpowiedzUsuń
  20. Pierwszy raz coś takiego widzę! Rewelacja :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Nowy extra wpis na blogu, że ma Pani na to chęci- dzięki Bogu! Pięknie Pani opowiada, z chęcią przed komputer siadam i zanurzam się w lekturze, extra wpisy-to Pani ma w naturze :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Też pierwszy raz to widzę i super wygląda. Jednak nie wiem czy kulki nie latają potem po całym domu a to nie jest wskazane przy niemowlaku :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie, kulki nie latają lepią się tylko do siebie ;-) Ale faktycznie od niemowlaka trzymać daleko ;-)

      Usuń
  23. Bardzo fajna, kreatywna zabawa. W sam raz na chłodne wieczory! Dzieciaki to uwielbiają i zresztą chyba nie tylko one :).

    OdpowiedzUsuń
  24. Fantastyczna sprawa dla małych paluszków. Rozwija motorykę i sprawność, kreatywność, a w dodatku dzieci mają frajdę. jak mój Filip podrośnie to na pewno zaopatrzę się w to cudo ;)

    OdpowiedzUsuń

Myślisz że możesz coś dodać od siebie? Napisz komentarz ;-)

Ps. Nie publikuje komentarzy z linkami do stron! Chcesz się zareklamować, zapraszam do kontaktu.