Nie od dziś wiadomo że odpowiednim repertuarem i dźwiękami możemy nie tylko wpływać na nasz nastrój i otoczenie, ale również kreować odpowiednie zachowania i uczucia, a nawet stymulować rozwój i intelekt.
Wg uznanych ekspertów z dziedziny neonatologii i pediatrii, neurologii, czy psychologii, - badania potwierdzają wpływ muzyki na życie człowieka - od pierwszych jego chwil.
Odpowiednim kompozycjom zawdzięczamy zarówno
lepszą pamięć i koncentrację, samopoczucie i reakcje organizmu, jak i
nastrój, czy zwiększone możliwości. Z dorosłego człowieka znawcy od
wielu lat przerzucili swe zainteresowania w kierunku samopoczucia i
nastroju kobiet w ciąży, jak i odczuć oraz inteligencji maleńkiego
płodu, czy niemowlęcia. Rezultaty badań były i są pozytywne,
potwierdzając przy tym celowość na stałe wprowadzania repertuaru
klasycznego u kobiet ciężarnych i małych dzieci.
To właśnie Im - najmniejszym z najmniejszych, i
ich rodzinom oraz najbliższym, a także własnym pociechom - dedykuje
projekt Mali Melomani czyli Wielka muzyka od małego :-)
Jeśli jesteście zainteresowani taką tematyką proponuje śledzić Fan Page Mali melomani oraz blog gdzie każdego dnia można znaleźć wartościowe propozycje muzyczne specjalnie wyselekcjonowane pod kątem najmłodszych. Również porady i wskazówki, czy warsztaty, koncerty i przyjęć muzycznych dla dzieci.
Szczerze powiedziawszy ja tylko przy pierwszym dziecku lubiłam słuchać taką muzykę. Przy drugim a tym bardziej przy trzecim już nie miałam tyle czasu do relaksu ;-/ Maja dopiero teraz w wieku prawie trzech lat miała pierwszy kontakt z muzyką poważną i nawet przez 10 minut siedziała skupiona i wsłuchana, albo wpatrzona bo to co jej puściłam to galopujące konie :-)
Ciekawe co wy mamy o tym myślicie ? I czy słuchaliście taką muzykę ? A może już słuchacie ? :-)
Strona www KLIK TU
Strona fan page KLIK TU
PS. Kto chce taką nutkę zaparzaczkę ? zapraszam do śledzenia fan page Świat według moich dzieci. Wkrótce ogłoszę małą zabawę :-)
Subskrybuj:
Komentarze do posta
(
Atom
)
używam tego zaparzacza,jest świetny i ma fajny designerski wygląd.Coś dla fanów muzyki ;-)
OdpowiedzUsuńOO kruca! Tóż to w sam raz dla mnie :D
OdpowiedzUsuńJa podobnie jak Ty, przy pierwszym dziecku słuchałam dużo muzyki poważnej i gdy tylko mogłam słuchać i ja i Tomek, to włączałam jakąś płytę. Teraz przy drugi dziecku jest już trudniej, bo Tomek jest bardzo ruchliwy i nie leży mu słuchanie muzyki, a Karinka może by i posłuchała, ale ja głównie zajmuję się Tomkiem. Ostatnio zaczęłam piuszczać trochę jazzu, gdy z Tomkiem malujemy a Karina śpi. Mam nadzieję, że uda mi się bardziej wprowadzać muzykę do naszego życia. Wiem, że to bardzo rozwija dziecko:) Czasami gramy też na gitarze i przez to Tomek poznaje dźwięki. Moim marzeniem są zajęcia dla dzieci w filharmonii. Może choć kilak razy uda mi się tam udać:)))) A tak poza tematem, to bardzo Cię podziwiam, jak dajesz radę ze swoją gromadką? Ja jeszcze staram się ogarnąć z moją dwójką i bywa trudno!:) Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBajerny zaparzacz :D ja to mało muzyki poważnej słuchałam ale coś się tam o uszy poobijało ;)
OdpowiedzUsuńTa nutka jest świetna! Słabo się plami, nie zmienia smaku i do tego wygląda pięknie!
OdpowiedzUsuń