A u babci prawdziwy wysyp kaczuszek. Dla Majki to pierwsze spotkanie z nimi, zachwycona goniła za nimi po sadzie. To są zdjęcia z ostatniej niedzieli. Teraz ledwo się trzymamy na nogach jakieś wirusy nas dopadły, gardła padnięte, co nie którzy stracili już głos lub chodzą ochrypnięcie i te okropne katary. Ale dzięki temu mamy przyjemność wy testować parę produktów które otrzymałam na spotkaniu tu klik. Więc pewnie niedługo wam je zrecenzuje czy są coś warte.
Zobaczcie jaki fajny podkoszulek kupiliśmy jej :-)
Też tak macie że jak upały są to chorujecie ??
:) koszuleczka super :) i przygoda niesamowita :)
OdpowiedzUsuńtę pszczółkę którą tu widzicie :)
OdpowiedzUsuńfajnie, że macie zajęcie szkoda tylko, że jesteście chorzy
Oj zdrówka! Koszulka świetna :)
OdpowiedzUsuńO chorowaniu w upały się nie wypowiem, bo pewnie jak na złość wtedy nas złapie!
My już po choróbsku i mam nadzieję, że w te wakacje już wystarczy.... Kaczki są boskie a jaka Majka zadowolona :D
OdpowiedzUsuńwakacje na szczęście chorobowo spokojne do tej pory!
OdpowiedzUsuńNam też by pasowała taka koszulka :)
OdpowiedzUsuńMoja córcia to teraz jest fanką gęsi.
Aniu, dużo zdrówka dla Ciebie i reszty rodziny.
OdpowiedzUsuńMaja jak zwykle ślicznotka!
OdpowiedzUsuń