piątek, 22 czerwca 2012

Butelka treningowa i nasze zmagania z nią

Nadszedł ten wielki dzień, gdy już mogę śmiało wypowiedzieć się na temat testowanego produktu. Tym produktem jest  butelka treningowa Trainer firmy MAM baby   Pierwsze wrażenia ??  bardzo spodobała mi się butelka, choć jak ją wyciągnęłam z opakowania trochę mnie ostudziło, pomimo instrukcji przejrzystej nie byłam przekonana czy dobrze ją poskładałam :-/  No dobrze ale co na to Maja ?? podałam jej pierwszy raz z takiej butelki picie, pierwsze co, to zaczęła gryźć ustnik i o piciu nie było mowy i tak to trwało kilka kolejnych prób. Maja traktowała to jako gryzak i to wydaje mi się przez twardy wkład w ustniku.

Przy okazji mała instrukcja zakładania go.
Dla niewtajemniczonych po kliknięciu  zdjęcia powiększają się :-)






Nie powiem ale drażnił mnie ten wkład i wyciągnęłam go  stamtąd, Maja zaczęła pić ale i zaczęła się świetna zabawa dla niej w wylewanie picia ;-/ potrafiła wszystko w koło schlapać. Więc znowu po pewnym czasie założyłam wkład i o dziwo zauważyłam że coś zaczyna ubywać z butelki picia i to nie przez wychlapywanie :-) Poprzez wyciągnięcie wkładu Maja najwyraźniej wyczaiła jak się ssie z niej.


Więc od tamtej pory butelka stała się hitem naszym, oczywiście nadal służy jako gryzak :-) jak to widać poniżej :-)


Po co ten nieszczęsny wkład ??? a no po to by takie sytuacje jak poniżej nam się nie przytrafiały :-)


Dziecko pijąc soczek np w łóżeczku nie schlapie nam pościeli, u mnie Maja ma zwyczaj że przed drzemką południową dostaje butelkę z piciem, trochę się napije i pozostawia butelkę, po czym idzie spać :-)

Dobrze zróbmy jeszcze mały przegląd użyteczności tej butelki. Uchwyty, jak widać na zdjęciach powyżej, dziecko opanowało je, zresztą dla mnie też są dodatkiem wygodnym, bo jadąc wózkiem na spacerze zawieszam za jeden uchwyt u wózka i w ten sposób mam pod ręką i nie muszę manewrować w koszu pod wózkiem za nią :-)

Następny plus butelki to zatyczka butelki 



Po tym jak zauważyłam, że ma miarkę to automatycznie zrobiłam porządek w szufladzie z innymi miarkami. Bo po co komu kilka naście łyżeczek i kubeczków z lekarstw z miarkami jak mam jedną rewelacyjną :-)  I sprawdzoną, dziecko z tego ładnie pije. Jedynie co mogło by jeszcze być przy tej zatyczce, to stabilna podstawa, by móc postawić normalnie na stole :-) 

A tak prezentuje się całość. Podobają mi się te sówki :-)


Więc pomimo trudnych początków, butelka treningowa Trainer stała się ulubiona pozycją, po którą sięgam kilka razy dziennie, zwłaszcza jak jest gorąco na zewnątrz. Pamiętajcie by często dziecku podawać płyny w takie upalne dni !!!

PS. Myje butelkę kilka razy dziennie, jest już u mnie dwa miesiące i nie zauważyłam by nadruk zaczął schodzić, co niestety przy innych butelkach które posiadam innych firm zdarza się. Więc daje dużego plusa za trwałe sówki :-)







4 komentarze :

  1. świetny post:) butelka bardzo ładna, a te sówki są urocze:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Do mycia butelek i smoczków polecałabym płyn NUK. Jest bardzo wydajny, ekologiczny, dobrze się spłukuje i pieni. Jest przyjazny dla dzieci i ich brzuszków;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podoba mi się ta butelka :) urocza!

    OdpowiedzUsuń
  4. Trenujcie, trenujcie :)
    A u mnie testujemy kubek niekapek z twardyn ustnikiem. Niedługo recenzja na moim blogu.

    OdpowiedzUsuń

Myślisz że możesz coś dodać od siebie? Napisz komentarz ;-)

Ps. Nie publikuje komentarzy z linkami do stron! Chcesz się zareklamować, zapraszam do kontaktu.