Dziś porozmawiamy sobie o pewnym problemie, jakim jest problem zdrowotny małych siusiaków. Zaobserwowałam w swoich statystykach że czasami trafiacie na mojego bloga poprzez wpisanie hasła typu " Napletek", " Stulejka", czy " infekcja dróg moczowych". I ze względu że po sprzątaniu bloga dodałam stronę pt "Pielęgnacja i zdrowie" postanowiłam bliżej przyglądnąć się waszemu problemowi i go wam jak i sobie przybliżyć.
Problem na temat pielęgnacji u małych dzieci siusiaków, każdy rodzic posiadający syna prędzej czy później będzie szukał informacji na ten temat i sama przyznam się że lata temu sama byłam w podobnej sytuacji. Pierwszym źródłem informacji wiadomo tatuś. No ale tatuś przecież był mały i nie pamięta :-) Pytamy się mamy, Babci itd. każdy powie swoją wersję, a trzeba pamiętać że prawidłowa pielęgnacja to jeszcze nie wszystko bo jak się dowiedziałam 20-30 procent chłopców ma wrodzona wadę stulejki. Czyli jest to zwężenie napletka lub wręcz brak możliwości zsunięcia go poza żołądź. Trzeba pamiętać że nie wolno na siłę odciągać napletek, powstają w tedy pęknięcia, krwawienia w wyniku powoduje powstanie blizn i nasila chorobę, oraz uraz psychiczny. U chłopców, którzy nie ukończyli
pierwszego roku życia napletek jest wąski i ściśle przylega do żołędzia . Jest
to zjawisko normalne nazywane stulejką fizjologiczną. Napletek odkleja się sam najczęściej do drugiego roku życia. W wieku trzech do czterech lat powinien
zsuwać się swobodnie ale gdyby nadal nie odsłaniał żołędzia należy udać się z
tym do pediatry i w zależności od zaleceń do urologa lub chirurga .
Niezależnie od wieku malca należy
kontrolować i obserwować zmiany zachodzące podczas dorastania.
Gdyby pojawiły
się takie objawy i problemy jak:
- Malec płacze podczas oddawania moczu ,
czuje pieczenie i ból spowodowany wąskim napletkiem.
- Cieki stróżek moczu zalegający pod napletkiem powodujący tworzenie na
końcu prącia coś w rodzaju balonika.
- Występują powtarzające się stany zapalne u dziecka objawiające się
zaczerwienieniem siusiaka, tworzeniem się ropnej wydzieliny jak również bakterii
w moczu.
Nieleczona stulejka generuje wiele
problemów i komplikacji w życiu codziennym. Początkowo stan zapalny atakuje
cewkę moczową następnie pęcherz i nerki. Inne problemy to infekcja skóry lub
moczenie nocne.
Chłopcy w wieku młodzieńczym mogą mieć
kompleksy oraz problemy z utrzymaniem higieny narządów płciowych. Pękanie
narządu może powodować w przyszłości problemy w współżyciu seksualnym .
Leczenie w wieku dziecięcym
Jeśli zwężony napletek nie powoduje
problemów z sikaniem i nie ma nawrotów zakażeń pod napletkiem ani bakterii w
moczu, stosuje się leczenie maściami sterydowymi. W przypadku takiej kuracji
nie zawsze osiągnięty jest pożądany i
trwały efekt.
Niestety w przypadku bardzo dużego
zwężenia powoduje infekcje, problemy z oddawaniem moczu nieuniknione jest
leczenie chirurgiczne. Czasami napletek jest szeroki ale
przyklejony do żołędzia. Po podaniu znieczulenia miejscowego można odklejać
napletek.
Stosuje się dwie metody chirurgiczne :
-obrzezanie
-operacja plastyczna napletka
Obrzezanie polega na całkowitym lub
częściowym usunięciu napletka. Po operacji żołądź jest częściowo lub całkowicie
odkryty. Natomiast operacja plastyczna napletka
polega na poszerzeniu napletka.
Po zabiegu żołądź nadal jest zakryty napletkiem.
Nie zawsze zabieg można wykonać ponieważ przy dużej ilości blizn jest to niewskazane .
W Polsce najczęściej stosuje się
obrzezanie. W przypadku dzieci najczęściej usypia się
je do operacji w celu uniknięcia sytuacji strachu dziecka przed skalpelem. Nie ma określonego wieku w jakim
przeprowadza się operację. Najczęściej jest to wiek przedszkolny i uczniowie podstawówki.
Leczenie nawracającego zakażenia
układu moczowego antybiotykami prowadzi do osłabienia organizmu a w efekcie i tak etapem
końcowym leczenia pozostaje operacja wiec po rozpoznani problemu należy go
natychmiastowo zlikwidować.
Myślę że choć trochę pomogłam. A może przerabialiście już ten temat?
Myślę że choć trochę pomogłam. A może przerabialiście już ten temat?
Przydatny i ciekawy temat.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
To nie jest zbyt często poruszany temat, bo to temat intymny... moim zdaniem bardzo dobrze, że ruszyłaś tą kwestię. Często rodzice unikają takich tematów, nie wiedząc czemu... może z zawstydzenia albo z przekonania że ich dziecka to nie dotyczy. Dobrze jest WIEDZIEĆ.
OdpowiedzUsuńwww.MartynaG.pl
Niestety taka rzeczywistość.
UsuńNapisałaś ciekawy post,powinny go poczytać młode mamy.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńFakt szukało się kiedyś takich informacji.
OdpowiedzUsuńWiem o czym napisałaś, sąsiadka ma syna i ma ten problem. Grozi operacja.....
OdpowiedzUsuńJa na razie nie mam tego problemu, wszystko u syna jest ok - mam nadzieję, że tak pozostanie :]
Wielkie dzięki za ten temat. Mam 5miesięczniaka w domu i od wyjścia ze szpitala ciągle trapią mnie siusiakowe sprawy ;)
OdpowiedzUsuńNiestety przerabiamy go cały czas i czekamy do bilansu dwulatka. Jak się nie poprawi to idziemy do chirurga.
OdpowiedzUsuńPamiętam, jak przerabiałam ten temat kilka lat temu. Jakbym natknęła się na taki artykuł, dostałabym odpwiedzi na wiele pytań. Dobry tekst!
OdpowiedzUsuń