Kolejny produkt który dowiozłam do domu ze spotkania blogerek to poduszka antyroztoczowa od Sovy . Podusia jeszcze zanim ją rozpakowałam była
przedmiotem sporu do kogo ma należeć. Po wyjaśnieniu starszemu rodzeństwu że to nie jest taka zwykła podusia i że jest przeznaczona dla Majki, zaczęła się druga awantura, czemu wszystko co lepsze to dla Majki :-p No cóż ręce mi opadły, nie pierwszy i pewnie nie ostatni raz.
Ogólna ocena: Cieszy mnie fakt że Majka lubi ją, a ja mam czyste sumienie że tuląc się podczas snu do poduszki nie wdycha roztoczy. To jest najlepszy powód by zaopatrzyć się w taką poduszkę dziecko czy siebie. W sklepie SOVA widziałam wiele innych produktów godnych uwagi i nie ukrywam że w przyszłości gdy będę remontować i wymieniać wyposażenie pokoju zainwestuje w inne produkty jak np. pokrowiec na kołdrę do kompletu na nowe łóżko ;-)
To zdjęcie poniżej zrobiłam w nocy, gdy Maja spała, jak widać miała do wyboru inne poduszki, ale ta niebieściutka i o delikatnej strukturze została wytypowana na jej ulubioną do zasypiania podusią ;-)
Poduszka jest idealna również w dalsze podróże, ja zabieram ją do samochodu i układam pod głową Majki w foteliku.
Wytrzymałość, poduszka była już prana dwa razy i nie widać jakiegokolwiek uszczerbku na jakość
PS czy wasze dzieci też muszą zasypiać przy takiej ilości zabawek ?? nie raz muszę dziecko odkopywać w nocy z pod zabawek.
my też lubimy tę podusie... ja też pamietam jak sama lubiłam zasypiać w towarzystwie moich zabawek...
OdpowiedzUsuńU mnie z towarzyszami snu podobnie :) A poducha przypadła dzieciakom do gustu :)
OdpowiedzUsuńMy też mamy SOVE i lubimy się do niej przytulać :)
OdpowiedzUsuńFajna podusia.
OdpowiedzUsuńChyba się skuszę na tą podusie :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i zapraszam do nas:
http://alinadobrawa.blogspot.com/
Pozdrawiam serdecznie Alina
Solidnie wykonana widać.
OdpowiedzUsuń