sobota, 27 czerwca 2015

Wakacje z plamą w tle

koniec wakacji

Mamy wakacje!!!

Koniec z wczesnym wstawaniem! koniec z wieczornym sprawdzaniem czy dzieci spakowane i odrobiły zadania. Koniec przygotowaniem ubrań na następny dzień.

Ale najbardziej mnie cieszy fakt że nie ma teraz takiej potrzeby by dzieci
stroić. Codzienne sprawdzanie ubrań, częste pranie, prasowanie i te nie szczęsne plamy, które przy prasowaniu nagle znikąd pojawiały się.
Teraz dzieci od rana do wieczora będą szaleć po drzewach i targać spodnie na wystających gałęziach. Turlać się po trawie nie przejmując się plamami po trawie a po zjedzeniu lodów obetrzeć brudne ręce w koszulkę.

Ja wiem że wśród  mam są takie które nawet po domu dziecko musi być wypicowane i metka z marką ma z daleka powiewać. Ale jak dla mnie to jest okropne torturowanie dziecka i siebie. A z drugiej strony cholernie zabawne jakie jest myślenie takich osób, które wolą szarpać sobie nerwy i dziecku ograniczać poznawanie otaczającego świata.

Kiedyś będąc na placu zabaw z dziećmi, przydarzyła mi się ciekawa sytuacja. Miejsce dla mnie nowe mało kogo znałam, mamy siedziały na ławeczce plotkując a ja przy huśtawce huśtałam najmłodszą. W tym samym czasie Filip i Ewa biegali z innymi dziećmi bawiąc się w berka czy inne wymyślne zabawy. W którymś momencie jedna z dziewczynek, zaczęła przedrzeźniać Filipa że jest brudasem, zaraz i inne dzieci zaczęły to samo powtarzać. Filip jak zawsze kota obróci ogonem  i zaraz pojawiła się nowa zabawa. Filip stał się wilkiem w spodniach z wydartą dziurą na kolanie i plamami po farbie, oraz rozciągniętym podkoszulku, goniącym zbłąkane owieczki po tym placu zabaw.
A mamusie jak te pieski preriowe głowy wyciągały i co po chwila upominały Kasie, Basie, Grzesia, Stasia itp. hasłami typu: "...nie biegaj, bo się przewrócisz i wybrudzisz...nie siadaj tu, nie siadaj tam, bo się wybrudzisz..." A gdy jedno z dzieci chcąc skrócić sobie drogę w ucieczce przed wilkiem, zjechało na tyłku ze skarpy....to się dopiero zaczęło przedstawienie. Mamusia jak się zerwała z ławki z krzykiem, że przecież mówiła mu żeby się nie wybrudziło, podbiegła do niego i otrzepując ziemie ze spodni tak to robiła mocno jak by przy okazji otrzepywania dawała klapsy za nie posłuszeństwo. Plamy z trawy na kremowych spodniach zostały, dziecko zapłakane stało a mama zbierała zabawki by pospiesznie wyjść z placu zabaw - bo przecież dziecko trzeba przebrać, nie będzie brudasem.

Wniosek taki że mój Filip wyszalał się na placu zabaw, a mnie nerwy nie targały że dziecko niszczy odzież. Co nie można powiedzieć o drugiej stronie :-)

Mnie w domu wpojono że odzież trzeba sortować na różne okazje. Jak wyjścia specjalne okazjonalne, wyjścia codzienne jak praca, szkoła. Oraz typowe ubrania robocze, czyli wiadomo jak dziecko przyszło ze szkoły, chcąc iść pobawić się na polu musiało się przebrać w takie właśnie robocze, gdzie nie żal później wyrzucić bo wiadomo przeszło swoje.

Grunt to dobra zabawa a nie zamartwienie dziecka plamami, jeszcze przyjdzie czas gdy będzie się martwić o plamę. A teraz niech się bawi bo plac zabaw ma pewne ograniczenia wiekowe ;-) 






10 komentarzy :

  1. Moje dziewczynki tez do zabaw maja inne ubrania niż te odświętne i mogą się bawić do woli ;) "brudne" dzieci to szczęśliwe dzieci, a wieczorna kąpiel to wspaniała zabawa ;) dbam bardzo o czystość rąk ale ciuszki zawsze można wyprać i od czego są sh? Za grosze ubranka do zdzierania ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest częsty widok i nie tylko na placu zabaw. A za dawnych czasów to mama dbałą o to by do kościółka być czysto ubranym a tak to w spodniach jednych śmigało się cały tydzień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I wielkie pranie raz na tydzień....teraz to codziennie pralka włączana :-p

      Usuń
  3. Właśnie na tym polega urok podwórka/ placu zabaw- że można się wybrudzić :P Odświętne ubrania lepiej zostawić w domu. Wiadomo, że jak dzieciaczki zaczną szaleć - to nic ich nie zatrzyma ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Życzę miłych i udanych wakacji ;)

    rilseee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Miłych wakacji Wam życzymy:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jest coś w tym, jakoś rzadziej widzę suszące pranie u sąsiadów w trakcie wakacji :-)

    OdpowiedzUsuń

Myślisz że możesz coś dodać od siebie? Napisz komentarz ;-)

Ps. Nie publikuje komentarzy z linkami do stron! Chcesz się zareklamować, zapraszam do kontaktu.