Jestem zaskoczona, nie wiem czy moje dziecko tak lubi czytać, czy może książkę którą dostała na Mikołaja tak ją pochłonęła. W każdym razie uwinęła się z nią w dwa wieczory :-0
Z tego co pamiętam z lat mojego dzieciństwa czytanie było
męką, no ale moja literatura zaczynała się i kończyła na lekturach. Zresztą powiedzmy sobie szczerze literatura dla dzieci ponad 25 lat temu była uboga.
Wracając do książki w paczce Mikołajowej między innymi była książka Katarzyna Dembska "Mariolka" czyli zwariowana powieść dla nastolatek.
Córka jeszcze tego samego dnia, ba wieczora zaczęła czytać, tak ją świat Mariolki pochłonął że pomimo mojej prośby by wreszcie poszła spać...jednak udało się jej wydłużyć wieczór do grubo po północy. Dobrze że to już była sobota i rano nie trzeba było nigdzie wstawać.
Następnego dnia córka tak jakby to nie moja córka dziwnie zachowująca się dosłownie jak by w z innego świata, zrobiła sobie śniadanie i znikła. Około południa poszłam do jej pokoju wyczaić co u niej, bo dziwne chichranie zaczęłam słyszeć. Ta oczywiście siedzi na łóżku i beczy, beczy ze śmiechu.
- Co ci ? pytam się.
- Mamo - odpowiada - żebyś ty wiedziała jaka ta książka świetna, jaka ta Mariolka jest ...- śmiejąc się nadal - ...jest taka jak ja.
- Czyli jaka ? pytam.
- No mamo jest zwariowana, śmieszna i ma życie takie jak ja.
- To że jesteś zwariowana to wiem, ale śmieszna ? Weź się lepiej za porządki dziś sobota !
- Mamoooo ależ ty jesteś, taka sama jak mama tej Mariolki !
Dnia tego samego wieczorem.
Córka robi sobie herbatę owocową w największym kubku jaki jest i maszeruje na górę do swojego pokoju.
- A ty gdzie idziesz ? nie oglądasz z nami Harry Pottera ? - pytam się.
- Nie no mamo, muszę dowiedzieć się co dalej było idę czytać !
No tym tekstem mnie cała fabuła książki zaczęła ciekawić. Co się musi dowiedzieć ? co się dzieje tam o czym ja nie wiem ? czemu to nazywa się powieść dla nastolatek ? czy to znaczy że ja nie mogę tego też przeczytać ? może tam jest coś napisane, co mi pomoże bardziej zrozumieć świat młodzież - tak jakbym nigdy nią nie była, ale jednak chyba nie pamiętam jak to było ? Trochę mi się przewinęło przez myśl wspomnień, no ale przecież to byłam ja i córka chyba nie pójdzie w moje ślady ? a jeśli ? O matko muszę koniecznie przeczytać tą książkę i poznać Mariolkę i córkę bliżej :-)
Teraz moja kolej na czytanie, w czasie gdy córka jest w szkole mama wykrada książkę i w ciągu jednego południa pochłaniam całą książkę ( ha umiejętność szybkiego czytania się przydaje ;-))
Się dowiedziałam że ho ho ale jak się uśmiałam :-) teraz jak widzę córkę to się zaczynam śmiać. Ta natomiast wielkie oczy z zapytaniem - co ci mamo ?
W końcu nie wytrzymałam i się pytam.
- Która scena najbardziej ci się spodobała w tej książce o Mariolce ? Bo mi ta w której ucieczka była pewnym elementem zabawy :-)
- Mamooooo ! ty sobie tą książkę kupiłaś dla siebie czy dla mnie ?
- OMG :-P
Książka jest nowością w wydawnictwie Skrzat
opis książki znajdziecie TU
stron 188
cena -teraz jest promocja - 17,91
Skrzat na Facebooku TU
Ewka i mama poleca :-)
Koniecznie muszę do niej zajrzeć :) Osobiście sama lubię książki dla nastolatek ;)
OdpowiedzUsuńfajna książka,a Ewa wprost zachwycona nią!Lubię takie książki trochę zwariowane i śmieszne,a w sumie Ewcia taka jest jak ją pamiętam.Super dziewczyna.Pozdrowienia dla Was :-*
OdpowiedzUsuńNo to super, teraz czytacie już te same książki.
OdpowiedzUsuńI buty też nosimy te same, dogoniła mnie z rozmiarem :-p
OdpowiedzUsuńPamiętam te stare czasy kiedy to jako nastolatka zaczytywałam się w takich książkach :)
OdpowiedzUsuńPewnie kiedyś i mnie sie ona nawinie
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńczytałam 1 i 2 tom i co tu dużo mówić po prostu zarąbista .Polecam!!
OdpowiedzUsuń