środa, 31 października 2012

Jak Maja gra na trąbce LITTLE TIKES

Dziś przyłapałam najmłodsze na zabawie jedną z zabawek które mogę wam polecić. Tak ładnie sobie tańczyła, że zdjęcia by tego nie uchwyciły, więc nagrałam filmik. Filmik jest moim debiutem, więc wybaczcie jakość. Filmik jest również moim nowym doświadczeniem z You Tube :-)

Więc zapraszam na seansik i rączki w górę kto ma taką trąbkę marki Little Tikes  ??



Zabawkę oczywiście dorzucam do tagu ulubione i sprawdzone zabawki  :-)



PS. Po oglądnięciu stwierdziłam że kolejną zabawką musi być aparat dla Majki oczywiście taki zabawkowy :-) Nie wiem czemu, ale jak tylko mnie zobaczy z aparatem to idzie w kierunku jego i chce mi go wyjąć z ręki :-)

PS. Maja czuje się lepiej to była tylko jednodniówka :-) mąż strasznie go kaszle i osłabiony, a Filip cały w cętki, raz mu łagodnieje, po czym znowu nabiera purpurowego koloru :-(  Jutro na groby się nie wybieramy, ale podobno zapowiada się ładny weekend więc jeśli zdrowie nam dopisze to odwiedzimy cmentarze :-) 

wtorek, 30 października 2012

Co za dzień okropny i smutny na koniec

Więc Filip od Niedzieli miał podejrzane rumieńce, które zaczęły przechodzić w dziwną barwę fioletową. Ale był na podwórku gdzie było zimno, a że ma skórę naczynkową to szybko mu rumieńce wychodzą i pękają mu drobne naczynka. Na drugie dzień pani z przedszkola  zadzwoniła około południa że Filip jest cały w plamach i  czy ma jakieś uczulenie ? pierwsze co mi przyszło na myśl to jego krostki na ramionach które ma od zawsze w sumie :-/ które zwiększają swoją ilość po zjedzeniu tanich jogurtów.   Więc powiedziałam że to nic takiego że to norma. Ale jak przyszedł z przedszkola okazało się że to nie jest to o czym myślałam. Jak zobaczyłam jego ciało to aż zaczęło mnie wszystko swędzieć, cały był w czerwonych plamach które były gorące i na dodatek jego to swędziało. Na drugi dzień miałam termin do lekarza, więc zaplanowałam że wezmę go ze sobą. Rano w sumie nad ranem Maja obudziłam się z płaczem, wzięłam ją do siebie, ale czułam że jest coś nie tak bo dziwnie ciężko oddycha i strasznie tuli się do mnie co mogło oznaczać tylko jedno, że zaraz dostanie gorączki, nie pomyliłam się dwie godziny później obudziłam się bo zaczęłam czuć że jest za gorąco pod kołdrą. Maja miała 38, 5 stopni. Mąż wstał też dziwnie czujący się, odwiózł Ewe do szkoły, a gdy wrócił zaczął poszukiwać termometru. Okazało się że stan pod gorączkowy :-/  Godzinę później w przychodni jesteśmy, pani doktor oglądnęła Filipa i od razu powiadomiła pielęgniarkę żeby szykowała dawkę :-0 Okazało się to Pokrzywka czyli alergia skórna.  Filip jak usłyszał że będzie zastrzyk to zaczął się wrzask, tak że ja z pielęgniarką jak i lekarką nie mogliśmy sobie poradzić, więc męża poprosiłam z poczekalni, by go przytrzymał. Maja tylko całej tej sytuacji się przyglądała.



                                               A tu już po całej scenie czekają na mamę :-)

Podsumowując dzień , Filipowi już mu trochę zelżało, ale jeszcze do końca tygodnia musi zażywać leki. Maja gorączka spowodowana ząbkami tylnymi :-) Ewa wracając ze szkoły rozbiła kolano, ale to innym razem bo to inny temat na posta. Mąż w tej chwili chyba ma już ponad 40 stopni bo zaczyna rzucać się po łóżku.

PS. I jeszcze coś strasznego się dziś stało. Nie wiem jak to się stało, ale dwa chomiki nam odeszły z tego świata i to jeszcze parka :-( W jakim stanie ich znalazłam to już wam nie będę opisywać bo to straszny był widok :-0  Chyba nie będę mogła spać w nocy :-(

poniedziałek, 29 października 2012

Ulubione i sprawdzone zabawki.

Postanowiłam że podzielę się z wami opiniami moimi jak i dzieci, jeśli chodzi o zabawki. W całym roku jest mnóstwo okazji by je kupować milusińskim naszym, ale teraz zaczyna się okres gdzie najwięcej ich kupujemy, nie tylko dla swoich dzieci, ale i dla chrześniakom czy wnukom. Mam trójkę dzieci , najstarsze 9 lat, więc praktykę w tym obszarze, mam sporą i z roku na rok poszerzam pole wiedzy :-)

Zabawki dzielę na dwie grupy:
- Odpustowe. Ze względu na trwałość zazwyczaj do przyszłego dnia nie dotrwają, chyba że na półce leżą jako ozdoba ;-D I takimi zabawkami bloga nie będę zaśmiecać, choć zdarza się że w domu mam parę sztuk takich, ale służą jako króliki doświadczalne dla Filipa, który to lubi w kącie coś dłubać w nich, zwłaszcza jak tata zapomni schować  skrzynki z narzędziami :-)
- Markowe. Wiadomo że nie podróbka ;-) Chociaż będąc ostatnio na odpuście był kram z zabawkami z pewną znaną marką, ale jak dla mnie było to podejrzane w końcu byłam na odpuście :-D Więc radze kupować markowe zabawki w sklepie, a nie na straganie, tym bardziej gdy o paragon trudno się doprosić :-/                                                                

My rodzice często sugerujemy się zakupem zabawki, podanymi wytycznymi przez dziecko, jeśli jest młodsze i jeszcze nie potrafi określić co chce, to kupujemy takie jakie sami byśmy chcieli, a będąc sami dzieckiem nie otrzymaliśmy. Lub widząc bajery jakie ma stwierdzacie że sami się chętnie pobawicie nią :-D  ( z doświadczenia własnego )
Inni którzy prezentują zabawki naszym dzieciom, czy my innym dzieciom kierują się jeszcze innymi kryteriami, czyli dużo małym kosztem (czyli grupa odpustowa)  i  użytecznością mniej kosztem (znaczy się markowe)
Przeglądając dziś zabawki moich dzieci, wiele mam takich które mogę śmiało cały żywot ich opisać, np tą dostała Ewa na te urodziny od tej osoby, tamtą Filip na dzień dziecka od tego... Czyli grupa zabawek markowych. Jeśli chodzi o te grupę odpustową to jak tu zapamiętać, gdy jej już z nami nie ma, jeśli w ogóle była kiedyś z nami :-D
Wkrótce Mikołaj i Boże Narodzenie, dzieci dostaną piękne zabawki, więc będzie co opisywać, dzięki takiemu opisowi zobaczymy za rok ile zabawek przetrwa ;-D
Dziś nie będę już  przedłużać posta, ale jak tylko zrobię przegląd zabawek i jak przyłapie któreś dziecko na zabawie to obfotografuje je w dowód że zabawka jest użyteczna i wam ją przedstawię :-)

PS. To jest pierwszy post bez fotki :-)

środa, 24 października 2012

Garnuszek na klocuszek

W poprzednim poście uchyliłam rąbka tajemnicy gdzie kupuje zabawki i na co się skusiłam, lub na co mnie skuszono, zabawkę widziałam już wcześniej u jednej znajomej u której byłam, Maja była nią zachwycona i ciężko było wyjść, bez tej zabawki :-)
Co Maja lubi w tej zabawce ?? czyli w Garnuszku na klocuszki  ?   Maja jest bardzo muzykalna i przy każdej słyszanym rytmie kręci się w kółko lub kręci biodrami, bardzo jest to komiczne, a tym bardziej gdy małe dziecka od niedawna zaczęło chodzić, często traci równowagę przewracając się ale szybko wstaje i dalej wraca do zabawy. Ale gdy przez przypadek udało jej się wsadzić figurę w odpowiednie miejsce usłyszała jak garnuszek do niej przemówił, niestety ciekawość jest silniejsza i odstające przyciski bardzo ją zainteresowały i zaczęła je wciskać paluszkami, zamiast wkładać figury :-/  Ale ileż można przyciskać ? w końcu trzeba i poćwiczyć te figury :-)





A co najlepsze to zabawka posiada foto komórkę, że po wsadzeniu dłoni do środka garnuszek zaczyna wygrywać melodię :-) A to trik :-)



Oczywiście starsze rodzeństwo też było zainteresowane, Filipowi to trzeba było zakaz postawić, w dotykaniu zabawki, bo w przeciwnym razie rozebrał by na najmniejsze części :-/ Taki to nasz Filipek :-)
A Ewa z miłą chęcią świetnie się bawiła pomimo że już jest nie w tym wieku do takich zabawek :-)

A poniżej Maja tańczy w rytm melodii 




Zabawka jest świetnej jakości zresztą przecież to Fisher-price :-)
Uczy podstawowych pierwszych liczb i  poznaje kształty. Oczywiście dziecko uczy się chętnie bo zostaje nagradzane przez garnuszek, który się śmieje i mówi  :-)
Garnuszek na klocuszek posiada dwie funkcje uczenia się liczb i kształtów.
A co najbardziej mi przypadło do gustu to regulacja głośności, bo mówcie co chcecie ale nie które zabawki  strasznie hałasują  :-/ 
Jeśli chodzi o sklep w którym to zakupiłam jest godny polecenia, szybka przesyłka i paczka szczelnie zapakowana, w środku pudełko zabezpieczone foliowymi poduszkami.


I jeszcze na koniec dodam że piosenki które wygrywa ten garnuszek są bardzo przyjemne i można słuchać bez przerwy, ja ciągle mam w głowie to zdanie "...kocham ciasteczka..." :-)



wtorek, 23 października 2012

Co piszczy w skrzynce pocztowej

Więc może zacznę od wygranej, to jest rzadkość abym coś wygrała na blogach, ale jednak udało się :-)
na blogu u  http://miraga80.blogspot.com/ wygrałam zestaw bardzo przydatnych akcesoriów kosmetycznych, sponsorem nagród była firma  http://www.annco.com.pl/  najbardziej mnie zaskoczyły sztuczne kępki rzęs, jeszcze nigdy z nimi nie miałam do czynienia :-) więc będzie to nowe doświadczenie :-)




Kolejna przesyłka to od http://www.osmozacare.pl/ zestaw kosmetyków które działają antybakteryjnie :-)




I na koniec wisienka :-) czyli skusiłam się na zakupy w jednym w sklepie on- line  


I zgadnijcie dla kogo tak zmiękłam ??





piątek, 19 października 2012

Smaczne rybki Yomi Omega 3

Dzięki uprzejmości portalu uroda i zdrowie otrzymałam do testowania Yomi Omega - 3  jest to suplement diety bogaty w źródło kwasów tłuszczowych Omega - 3 A kwasy tłuszczowe Omega - 3  należą do Niezbędnych Nienasyconych Kwasów Tłuszczowych (NNKT) Których to organizm sam nie potrafi wytworzyć, dla tego musimy sami dostarczyć je w diecie :-)

Więc jeśli chcesz by u twojego dziecka prawidło rozwijał się układ nerwowy, było dobre w zapamiętaniu i skupione na zadaniu oraz otrzymać naturalna odporność organizmu, Polecam !!! bo właśnie takie efekty zauważyłam u moich uczniach :-) 

Nasze witaminki są w bardzo kuszących kształtach o smakowitym smaku pomarańczy i z nutą jogurtu, co bardzo przypadło moim łasuchom :-)  codziennie upominali się o rybki, co bym nie zapomniała ich poczęstować :-)

Jeśli chodzi o opakowanie bardzo mnie zaskoczyło sposób ich zabezpieczenia, jak dla mnie nowość :-)
A foremka po rybkach prędko nie wyląduje w koszu, bo moje sprytne dzieci wykorzystują je do produkcji rybek, tych z modeliny :-)




PS. Rybki przechowujemy w lodówce.  Są dla dzieci powyżej 3 roku :-)

Koszt około 22 zł 

sobota, 13 października 2012

Ta myszka lubi ser

Byłam dziś na zakupach z Mają i co tu dużo pisać :-)  Zapraszam na małą foto relację. Po prostu uśmiech mi nie schodzi z ust jak widzę te zdjęcia a już nie wspomnę moje zdziwienie, jak zobaczyłam co ona tak cicho siedzi w tym wózku :-D
100 % myszka :-) 





No to pozdrawiamy wszystkich  z naszej norki :-)

piątek, 12 października 2012

Miś Puchatek to co dzieci lubią najbardziej

Musze się koniecznie pochwalić moimi odkryciami :-) związanymi z kuchnią. Nie wiem jak wy i wasze dzieci czy lubicie pyszną ciepła owocową herbatę, ale my uwielbiamy. Ale nie taką ekspresową !!!
Więc jest taka strona http://www.skworcu.com.pl/ A tam taki wybór herbat, że aż ciężko się zdecydować, Najbardziej mnie zafascynowała herbata dla dzieci "Mis Puchatek" producent opisuje herbatę  że została skomponowana z myślą o dzieciach, a jej widok i smak sprawi uśmiech na twarzy dziecka. No cóż nie tylko u dzieci, bo gdy zobaczyłam miśki żelowe to kąciki ust same się podniosły :-) co automatycznie przypomniało mi czasy dzieciństwa, bo w tedy na naszym rynku takie coś było niedostępne, a tylko przyszło nam dzieciom oczekiwać ciocię z zagranicy,  która takie łakocie nam przywoziła :-)



A dla mamy coś bardziej pobudzającego i aromatycznego, czyli kawa czekoladowa pycha polecam zwłaszcza z mleczkiem :-)




środa, 10 października 2012

Wygrana i jeszcze coś

 W poprzednim poście chwaliłam się że wygrałam na portalu http://www.sosrodzice.pl/ konkurs na topowego komentatora ;-) A dziś pochwalę się nagrodą która jest już u mnie.

Są to dwie rzeczy, pierwsza to zakładka do książki, bardzo śliczna i do tego stopnia elegancka, że siostra jak zobaczyła to jedyne co jej przyszło na myśl że to zapinka do żakietu, tylko jakaś dziwna bo nie ma zapięcia :-)







Druga nagroda  to czapeczka robiona przez Ulę gdzie prowadzi blog ze swoimi rękodziełami i bardzo serdecznie zapraszam do odwiedzania jej bloga http://ulkahej.blogspot.com/

A oto czapeczka


Ale czapeczka zrobiłam wrażenie nie tylko na mojej córce, ale również na moim chrześniku, który akurat przebywał u mnie. Stwierdziłam, że czapeczka bardziej pasuje do niego i postanowiłam że podaruje mu ta czapeczkę.

I tutaj zacznę druga część tytułu posta czyli:

 A Majce zamówiłam nową :-)




Po otrzymaniu przesyłki Maja była tak zauroczona  czapeczką,  że przez cały dzień chodziła w niej, co pewien czas przeglądając się w lustrze ;-) Czapeczka robi wrażenie nie tylko na dzieciach, ale i na dorosłych, Maja jest ciągle zaczepiana na ulicy i podziwiana :-)
 

niedziela, 7 października 2012

Mariza czyli chwila dla mamy i taty

Wreszcie doczekałam się tej chwili by móc spokojnie zasiąść przed monitorem :-) kurczak się piecze, dzieci bawią się  w dokuczanie taty, a tata próbuje się od stresować po całym tygodniu :-)
A ja w tym czasie opisze wam pewne dwa kosmetyki które dostały mi się do testów od  bardzo miłej pani Eweliny która zajmuje się dystrybucją kosmetyków marki MARIZA  akcja do testów była organizowana na profilu Facebook  




Już w poprzednim poście chwaliłam się co to za produkty, a dziś wam je z bliższa opiszę.
Ale ten post będzie również nowym przełomem w blogu bo  w ten o to sposób powstaje nowa tag, czyli  "mama testuje" i "tata testuje" A co !!! nam też się należy :-D

Więc zaczynamy :-)

Pierwszy produkt jaki wam opiszę dla mnie to żel pod prysznic o zapachu granat.


Oszczędzę wam czas i nie będę opisywać szczegółów drobnych, jak wygląd i skład, bo tak naprawdę nie siedzę przed produktem i nie czytam tego nigdy i nie ma to wpływu na zakup. Jak dla mnie.
liczy się całokształt czyli "być albo nie być" 
Czyli ogółem: 
* nie mam zastrzeżeń
* ładnie się pieni 
* soczyście pachnie 
* jest wydajny
* i zapach pozostaje przez dłuższy czas na ciele

drugi produkt to dla mężczyzny jest to żel pod prysznic do ciała i włosów 


czyli w skrócie: opinia taty
* szału nie robi
* przez to że słabo się pieni
* zapach ładny - świeży
* utrzymuje się na skórze i włosach 

Podsumowując:   
opakowania ładne i kuszą do wypróbowania, mój żel również używa córka ta starsza oczywiście :-) bo jak twierdzi jest już duża, a on ładnie pachnie :-)

Produkty tej marki możecie nabyć tylko przez konsultantkę lub samym się nią stać, a po więcej szczegółów kieruje was na stronę Facebook     


 Jeśli macie jakieś pytania, chętnie odpowiem :-)
A może już masz doświadczenie z ta marką ?? czekam na opnie ;-)